Dark Mode Light Mode

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Obserwuj nas
Obserwuj nas
Polsat dokłada do Euro Euro 2008 12084402323 Polsat dokłada do Euro Euro 2008 12084402323

Polsat dokłada do Euro

Oglądalność mistrzostw Europy jest gorsza niż przed czterema laty. Polska reprezentacja zawiodła nie tylko kibiców, ale także reklamodawców. Choć ci drudzy przeżyli mniejszy szok.

Wygrana z Portugalią w eliminacjach, coraz lepszy Ebi Smolarek i cudotwórca Leo Beenhakker… Miliony Polaków emocjonują się występami biało-czerwonych na Euro 2008. Oglądają, kibicują, a potem godzinami rozpamiętują sytuacje podbramkowe. Mecze biało-czerwonych gromadziły przed ekranami po ponad 10 mln widzów, co jest wynikiem porównywalnym tylko z najlepszymi czasami Adama Małysza i serialu „M jak miłość”.

A jednak spotkania innych drużyn odnotowały już dużo skromniejsze wyniki, porównywalne z przeciętnym serialem telewizyjnym, ale dorównały takim hitom, jak „Ranczo” (blisko 5 mln widzów w czerwcu), „Na dobre i na złe” czy „Taniec z gwiazdami” (po ponad 5 mln widzów). Euro 2008 w Polsacie sześciokrotnie przegrało z innymi stacjami. W tym czterokrotnie z „Klanem” w „Jedynce” w czasie zmagań Rumunii z Francją czy Hiszpanii z Rosją. Również nadawany w TVP1 festiwal w Opolu drugiego i trzeciego dnia wyprzedził w rankingu oglądalności Euro 2008.

Zapraszamy Ciebie na konferencję

HEALTH & BEAUTY DIGITAL & MARKETING TRENDS 2025

Marketingsummit.eu

16 KWIETNIA 2025 | Hotel RENAISSANCE - WARSZAWA


II Edycja konferencji dla liderów branży beauty & health!

🔹 AI i nowe technologie – jak zmieniają reguły gry w marketingu beauty?
🔹 e-Commerce 3.0 – personalizacja, która naprawdę sprzedaje!
🔹 Nowe pokolenia, nowe wyzwania – jak mówić do Gen Z i Alpha, żeby słuchali?
🔹 TikTok i influencer marketing – od viralowych hitów do realnych konwersji!
🔹 ESG czy greenwashing? Jak tworzyć autentyczne strategie zrównoważonego rozwoju?
🔹 Jak stworzyć społeczność wokół marki i budować lojalność klientów w digitalu?
🔹 Retail przyszłości – co musi się zmienić, aby sprzedaż stacjonarna przetrwała?


📅 Program i prelegenci - Marketingsummit.eu
🎟️ Bilety - Marketingsummit.eu
🎤 Zostań prelegentem - Marketingsummit.eu

Reklama

Oglądalność tegorocznych mistrzostw Europy jest słabsza również w porównaniu do tej sprzed czterech lat. – Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby w tym roku nie grali Polacy – mówi Marek Racławski, szef działu telewizyjnego w domu mediowym Pan Media Western obsługującym takich klientów, jak ING, Suzuki czy Telepizza. – Bez nich oglądalność byłaby niższa o ok. 30 proc., a tak – tylko o 12 proc.

A oglądalność przekłada się na pieniądze. Z danych cennikowych wynika, że do kasy Polsatu wpłynęło 43,65 mln zł z reklam. Kwota ta nie uwzględnia jednak rabatów i upustów udzielanych reklamodawcom. Rzeczywiste wpływy stacji nie są znane, ale przedstawiciele domów mediowych szacują, że wynoszą one 60-70 proc. wartości cennikowej, czyli na razie nie przekraczają 30 mln zł. Tymczasem na zakup samych praw telewizja Zygmunta Solorza zapłaciła ponad 50 mln zł, a realizacja imprezy kosztowała ją kolejne 5 mln zł.

Dlatego komentatorzy w studiu Polsatu nie mogą się nawet porządnie rozgadać i opowiedzieć nam anegdot o dzieciństwie Ronaldo albo o hobby van Nistelrooya. Ważniejsze są reklamy, a im stacja nie może poświęcić więcej niż 12 minut na godzinę i chce w pełni wykorzystać ten limit. Zatem Zbigniew Boniek, Mateusz Borek czy Bożydar Iwanow muszą ustąpić miejsca Harnasiowi, TP SA czy Kii.

Gdyby Polacy nie odpadli w rozgrywkach grupowych, Polsat zarobiłby więcej, bo reklamówki przy meczach biało-czerwonych są najdroższe. Telewizja Zygmunta Solorza wyceniła je na ok. 140-160 tys. zł brutto i sprzedała je na pniu. Taka sama reklamówka w finale kosztuje ponad 100 tys. zł, a w półfinale – 65 tys. zł. Reklamówki przy meczach grupowych bez udziału biało-czerwonych kosztują tylko 26-40 tys. zł.

To pokazuje, jak trudno jest zarobić na piłce stacjom niekodowanym. Widownia się kurczy, a ceny praw sportowych rosną jak na drożdżach. Cztery lata temu mistrzostwa Europy pokazywała telewizja publiczna, która – według nieoficjalnych informacji – zapłaciła za nie 2,5 mln dolarów, co z dzisiejszej perspektywy wygląda na nieprawdopodobnie niską kwotę. Szansą na odzyskanie pieniędzy dla Polsatu mogła być odsprzedaż część meczów TVP albo porozumienie z UEFA, które pozwoliłoby pokazać sporą część meczów w płatnych kanałach sportowych Polsatu. Ani jedno, ani drugie się nie udało. Polsatowi pozostaje więc logo Oficjalny Nadawca Euro 2008 i prestiż wśród wdzięcznych kibiców. – Prestiż? Nie wierzę w to. Wielkie imprezy sportowe w odróżnieniu od seriali czy teleturniejów nie stabilizują widowni stacji na wysokim poziomie. Po ich zakończeniu słupki oglądalności zawsze spadają. Innymi słowy, ludzie oglądają Euro 2008, a nie Polsat – mówi Jakub Bierzyński, szef grupy domów mediowych OMD Poland.

Więcej na http://www.gazeta.pl/

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Add a comment Add a comment

Dodaj komentarz

Previous Post
Cookie i 180heartbeats na shortliście Cyber Lions Cannes Lions 1213688138

Cookie i 180heartbeats na shortliście Cyber Lions

Next Post
Letni numer Gagi Gaga 1213691142

Letni numer Gagi





Reklama