Gazeta Polska poinformowała we wtorek, że Milan Subotić, sekretarz programowy TVN, współpracował z WSI, a wcześniej z wojskowymi służbami PRL. Według tygodnika, Subotić doradza przy akceptacji programów publicystycznych TVN, a jednym z nich jest program „Teraz My”. Szef PiS ocenił na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, że publikacja tygodnika odsłania „kulisy prowokacji politycznej”.
Kuchciński zwrócił się do zarządu TVN o „wyjaśnienie, czy są to przypadki i dlaczego takie związki i takie osoby w TVN pracowały, TVN współtworzyły i miały najprawdopodobniej wpływ na tę całą sytuację, jaką dziś mamy w państwie”.
Telewizja TVN oświadczyła we wtorek, że Subotić „nie miał żadnego wpływu na treść ostatniego wydania programu „Teraz My”. Sam Subotić oświadczył, że nigdy nie był agentem WSI.
Tomasz Sekielski i Andrzej Morozowski, autorzy programu „Teraz My”, określili zarzuty PiS jako próbę zastraszenia.
Oświadczenie dziennikarzy telewizji TVN:
„W związku z dzisiejszą publikacją Gazety Polskiej oświadczamy, że nigdy nie podlegaliśmy w TVN jakiejkolwiek presji politycznej ze strony naszych szefów. Tego rodzaju naciski znamy albo z opowiadań, albo z doświadczenia pracy w innych mediach, najczęściej publicznych. Jako dziennikarze cieszymy się nie tylko swobodą w podejmowaniu tematów, ale też w sposobie ich realizacji. W TVN nie istnieje ani funkcja cenzora, ani inspiratora naszych działań. Jedyne ograniczenia, jakim podlegamy związane są z powszechnie obowiązującymi standardami wynikającymi z prawa prasowego i zasad etycznych dotyczących naszego zawodu.
Z oburzeniem przyjęliśmy podłe sugestie wobec autorów programu „Teraz My” – Andrzeja Mrozowskiego i Tomasza Sekielskiego oraz wobec Milana Subotića. Traktujemy je jako hołdowanie zasadzie, że najlepszą obroną jest atak. Jesteśmy pewni uczciwości, profesjonalizmu naszych kolegów i z całą stanowczością sprzeciwiamy się wszelkim insynuacjom wiążącym ich pracę ze służbami specjalnymi.”