Zaprzecza temu jednak Borys Jordan, amerykański bankier, który został mianowany na stanowisko dyrektora generalnego stacji. Według niego wymówienia złożyło zaledwie 35 osób, z czego tylko 10 stanowią dziennikarze.
Łącznie NTV zatrudnia 1200 osób. Pracownicy nie uznali nowego szefa, w związku z czym podjęli akcję protestacyjną. Tymczasem, jak powiedział Jordan: nowe kierownictwo przystąpiło do wykonywania swoich zadań.
Cała sprawa związana jest z przejęciem kontroli nad NTV przez rosyjski państwowy holding energetyczny Gazprom. Stało się to ze względu na długi, które względem spółki miał właściciel części udziałów stacji – Gusinsky.
W między czasie problemami NTV poważnie zainteresował się Ted Turner, założyciel amerykańskiej sieci informacyjnej CNN. Jego pomoc pomogła by zachować stacji niezależność.
Na razie kontrolę ma jednak Gazprom. Oznacza to, że stacja – pierwsza i jedyna niezależna w Rosji – przeszła na razie w ręcę państwa.