O planowanych redukcjach zatrudnienia w Telewizji Polskiej słychać było od dawna. Tym razem jednak na liście osób wytypowanych do odejścia znalazły się nazwiska czołowych dziennikarzy „Wiadomości” i „Panoramy”. Wśród nich jest m. in. Iwona Maruszak, sprawozdawca sejmowy, Beata Kolis, sprawozdawca z Senatu oraz wieloletnia prezenterka „Panoramy”, Bożena Targosz. Zaniepokojona tym faktem członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Danuta Waniek, wystosowała list, w którym żąda wyjaśnień od prezesa TVP, Roberta Kwiatkowskiego. Według Waniek brak jest jakichkolwiek podstaw merytorycznych do takiej decyzji.
Waniek zarzuciła ponadto arogancję szefowi „Wiadomości”, który komentując sprawę zwolnień na łamach „Rzeczpospolitej” stwierdził, że w jego programie pracuje zbyt wiele kobiet. Według członkini Rady, tego typu motywacja jest sprzeczna z ustawą zasadniczą.
Jakie zatem przesłanki kierowały szefostwem TVP przy ustalaniu listy zwolnień? Według szefa „Wiadomości” w przypadku Beaty Kolis o zwolnieniu zdecydowała zbyt mała liczba materiałów przygotowanych przez nią. O wiele trudniej było mu znaleźć argumenty tłumaczące decyzję o zwolnieniu Iwony Maruszak. Sławiński zaznaczył też, że obecne zwolnienia mają „swoje podłoże ekonomiczne, niekoniecznie merytoryczne”. Zapowiadając w styczniu zwolnienia władze TVP informowały, że obowiązywać będą przy nich określone kryteria: wykształcenie, znajomość języków obcych, odbyte szkolenia i kompetencje.
Dziennikarze TAI są rozgoryczeni. Twierdzą, że kierownictwo usuwa dziennikarzy niewygodnych politycznie.