Jeśli okaże się, że Marek Ostrowski nie powinien zasiadać w radzie nadzorczej TVP, pełniąc jednocześnie funkcję wiceszefa TVP3, to głosowanie nad zawieszeniem Ryszarda Pacławskiego było nieważne. We wtorek Juliusz Braun złożył wniosek, który miał umożliwić wypowiedzenie się sądowi w spornej kwestii. Wniosek został odrzucony, ale zarząd TVP postanowił samemu wysłuchać opinii sądu w sprawie Ostrowskiego.
Zdaniem Danuty Waniek, przewodniczącej KRRiT i Włodzimierza Czarzastego, byłego sekretarza rady, Ostrowski powinien przestać zasiadać w radzie nadzorczej, skoro jego mandat wygasł.
Argumentacja ta nie przekonuje trzech członków KRRiT: Juliusza Brauna, Lecha Jaworskiego i Jarosława Sellina. Nie wzięli oni udział w głosowaniu, w wyniku którego KRRiT zaapelowała do Ostrowskiego o dymisję. – Ten apel jest celowo tak niejasno sformułowany, by stworzyć wrażenie, iż mandat Ostrowskiego wygasł – powiedział Gazecie Wyborczej Lech Jaworski. – Jeśli Krajowa Rada chce o tym orzekać, to jest to działanie bezprawne.
– W związku z apelem KRRiT wzywającym mnie do rezygnacji z mandatu członka Rady Nadzorczej oświadczam więc, że nie widzę żadnych podstaw do poddania się tego typu politycznej presji. Jeszcze raz stanowczo oświadczam, iż działałem zawsze w dobrej wierze i w pełnym przekonaniu o poszanowaniu prawa. – czytamy w specjalnym oświadczeniu Marka Ostrowskiego, które opublikowano we wtorek.