Analitycy uważają, że Canal+ niepotrzebnie przepłaca za wyłączne prawa do transmisji francuskiej ligi (LFP), ponieważ w latach 2000-2001 podzielił się transmisjami z konkurencyjnym TPS, który nadawał mecze live na kanałach TF1 i M6. Nowa oferta jest i tak dużo niższa niż kwota 823 mln euro, którą zapłacono w latach 2001-2003.
Trudna sytuacja finansowa w Vivendi Universal zmusiła Canal+ do porzucenia ambitnych planów bycia liderem europejskiego rynku pay-TV. Niedawna sprzedaż włoskiej Telepiu firmie News Corp. za 873 mln euro jest tego najlepszym przykładem. Sytuacja ta niekorzystnie odbiła się także bezpośrednio na rynku francuskim. Wcale nie wiadomo, czy także nie odbije się na polskim rynku mimo, że Canal+ Polska ciągle odpycha dobre chęci Zygmunta Solorza z Polsatu, by przejąć i połączyć Cyfrę+ z Polsatem Cyfrowym.
W wywiadzie dla Le Figaro, szef Canal+, Xavier Couture powiedział, że centralne koszty grupy muszą być drastycznie obniżone, co spowoduje zwolnienie minimum 800 z 3500 ludzi pracujących w paryskim Canal+.
TF1 i TPS zdając sobie sprawę z podbramkowej sytuacji w Canal+ Group chcą jednak dogadać się z LFP i kierownictwem Canal+, aby podzielić się prawami transmisji. Wysunięto trzy propozycje finansowe, co praw transmisji ligi francuskiej. Piłeczka jest po stronie Canal+, a decyzje są strategiczne.