Wydatki obu sztabów na reklamę telewizyjną kształtowały się na poziomie średnio 2 mln zł.
Z szacunków domu mediowego Mindshare Polska (estymacja wydatków netto na podstawie monitoringu AGB i oficjalnych rabatów przyznanych kandydatom na prezydenta przez stacje TV) wynika, że przed pierwszą turą wyborów sztab Bronisława Komorowskiego wydał na reklamę w telewizji 1 021 500 zł netto, podczas gdy sztab Jarosława Kaczyńskiego przeznaczył na ten cel 1 041 210 zł netto.
Przed drugą turą były to już kwoty 898 200 zł netto (Bronisław Komorowski) i 1 147 855 zł netto (Jarosław Kaczyński).
– Zgodnie z ordynacją każdy sztab miał w tym roku do zagospodarowania 15,5 miliona złotych brutto, z czego 80 proc. można było przeznaczyć na kampanię reklamową. Ostatecznie na media każdy z kandydatów wydał ok. 3-4 miliony netto. Nie są to duże kwoty, jeśli weźmiemy pod uwagę kampanie komercyjne. Są kategorie, jak choćby branża telekomunikacyjna, w których porównywalne środki wydawane są na w ciągu tygodnia lub dwóch, tu musiały one wystarczyć na blisko dwa miesiące – komentuje Krzysztof Mocek, partner w domu mediowym Mindshare Polska.
Mimo porównywalnych wydatków na reklamę w telewizji (B. Komorowski: 1,92 mln, J. Kaczyński: 2,19 mln netto) to spoty Jarosława Kaczyńskiego zobaczyło zdecydowanie więcej osób. Sztab tego kandydata postawił na krótkie formy (15- i 30-sekundowe), podczas gdy przed pierwszą turą Bronisław Komorowski pokazywany był w spotach minutowych, a przed drugą – w 30-sekundowych.
Zdaniem TNS OBOP komitety wyborcze zapłaciły za spoty ponad 6,6 mln zł. Najwięcej – ok. 2,6 mln zł – w stacjach TVP. W czasie kampanii w 2005 r. analogiczne wydatki obu partii wynosiły ok. 9,3 mln zł.