Złote Globy, jedna z najbardziej prestiżowych ceremonii w światku filmowym została odwołana. Organizatorzy obawiają się, że po pierwsze strajkujący scenarzyści pikietowaliby uroczystość, a drugie, że gwiazdy popierające strajk zbojkotują oficjalną galę. Zamiast tradycyjnej kolacji i ceremonii, w niedzielę o 18 czasu lokalnego odbędzie się godzinna konferencja prasowa, na której ogłoszeni zostaną laureaci Globów.
Istnieją również obawy, że podobny los może spotkać uroczystość rozdania Oskarów, która odbyć się ma 24 lutego. Organizatorzy mają jednak nadzieję, że dojdą do porozumienia z WGA. W dużo lepszej sytuacji są organizatorzy rozdania nagród BAFTA, gdyż brytyjski odpowiednik WGA, wspierający walkę scenarzystów za oceanem, nie zamierza pikietować gali, która odbyć się ma 10 lutego.
Podsumujmy więc wiadomości płynące z hollywoodzkiego pola bitwy. Zrzeszeni w związku zawodowym Writers Guild of America scenarzyści strajkują już od 5 listopada domagając się większych wpływów ze sprzedaży DVD oraz filmów i seriali dostępnych online. Poprzedni kontrakt pomiędzy gildią, a Alliance of Motion Picture and Television Producers, zrzeszeniem reprezentującym producentów filmowych i telewizyjnych wygasł 31 października, obie strony nie doszły do porozumienia.
Ostatni duży strajk scenarzystów trwał 22 tygodnie i kosztował przemysł filmowy niemal 500 mln dolarów. Brak porozumienia pomiędzy scenarzystami i producentami wpływa w pierwszej kolejności na talk-showy, a następnie opery mydlane, sitcomy i seriale takie jak "Ugly Betty", "Desperate Housewives" czy "The Office".
Podejmowane są intensywne starania aby obie strony zasiadły do rokowań. Strajk dotyka nie tylko stacje telewizyjne, które przez konieczność ciągłego nadawania powtórek tracą na oglądalności, ale również inne grupy zawodowe przemysłu rozrywkowego. Rozwój wypadków monitorują gildie aktorów i reżyserów, których kontrakty wygasną już w czerwcu, a które również zapowiadają strajki w przypadku fiaska negocjacji. Sytuacja w Hollywood jest coraz bardziej napięta i jeżeli nie dojdzie do porozumienia gala rozdania Oskarów stanie pod dużym znakiem zapytania.