Nie przeszły wnioski dotyczące ośrodków w Rzeszowie i Gorzowie Wlkp. Powód: tym dyrektorom i tak w kwietniu i maju kończą się umowy, rada uznała więc, że ich odwołanie przyniesie spółce straty.
Na wczorajszym posiedzeniu rady doszło do spięcia między członkami związanymi z PiS a tymi z rekomendacji LPR i Samoobrony. Ta druga część rady nie chciała rozmawiać ze zwolnionymi dyrektorami (czekali na korytarzu), argumentowali, że nie było wcześniej takiej praktyki. Część PiS-owska była oburzona. Chcą, by interweniowała KRRiT.
W liście do szefa Rady napisali, że odmowa rozmowy ze zwolnionymi szefami utwierdza ich w przekonaniu, że decyzje kadrowe zostały podjęte bez jakichkolwiek powodów merytorycznych, i że jest to działanie na szkodę spółki.