– Lublin na kilka godzin przeniósł się w XVII wiek. Lubelski rynek opanowali skłóceni Kozacy i polska szlachta. Między rywalami co chwila dochodziło do starć. Ostro świstały szable, pokonani na łeb na szyję spadali ze sceny. – donosi 'Super Express’.
– Zwykli mieszczanie nie zwracali uwagi na potyczki polsko-kozackie. Mieli inny cel – odnaleźć wehikuł czasu. Marzena z Lublina odcyfrowała wskazówki podawane na antenie Radia RMF FM i odjechała z lubelskiego rynku przepiękną maszyną, budząc zazdrość innych uczestników zabawy. Ci, którzy musieli obejść się smakiem, włączyli się w zabawę. – czytamy w 'SE’
Obserwowali, jak Kozacy chodzili po rozżarzonych węglach, a na koniec wzięli udział w wielkiej biesiadzie, na której Polacy i Kozacy pogodzili się. I wszyscy bawili się aż do końca imprezy.