Zdaniem Jerzego Chmielewskiego nowa rozgłośnia musi być nowoczesna, gdyż w innym wypadku nie będzie słuchana przez Białorusinów. Premier Marek Belka postanowił przekazać 950 tysięcy złotych z rezerwy budżetowej organizacjom pozarządowym, starającym się utworzyć rozgłośnię.
Chmielewski w wywiadzie dla radiowej Jedynki podkreślił, że musi to być współczesne radio, w którym oprócz polityki znajdzie się także miejsce między innymi dla muzyki. Szef Stowarzyszenia Białoruskich Dziennikarzy dodał, że nie może być ono wyłącznie „tubą propagandową”. Jerzy Chmielewski jako przykład nieudanego przedsięwzięcia podał nadawane spod Warszawy radio „Racja”, które nie potrafiło zainteresować Białorusinów.
Zdaniem Chmielewskiego sprzeciw Polski wobec działań białoruskich władz jest niewystarczający, gdyż Łukaszenko mając poparcie Kremla nie ugnie się przed naszym krajem. Dziennikarz uważa, że tylko uzyskanie poparcia międzynarodowego i doprowadzenie do całkowitej izolacji Białorusi od świata może doprowadzić do zmian w postępowaniu białoruskich władz.
Jerzy Chmielewski dodał, że białoruskie władze nie interesują się przedstawicielami swojej mniejszości poza granicami Białorusi. Według niego Łukaszenko potrzebuje ich tylko do własnych rozgrywek politycznych.