Wyrok nie jest na razie prawomocny, a przedstawiciele stacji już zapowiadają apelację. Sąd oddalił tymczasem zarzuty Owsiaka, jakoby RMF FM korzystał z jego wizerunku w swoich reklamach. Stacja nie będzie musiała tym samym ani przepraszać Owsiaka, ani wypłacić mu 20 tys. złotych zadość uczynienia.
Wszystko zaczęło się wiosną 2001 roku. Jerzy Owsiak miał prowadzić co sobotę 3-godzinny program autorski „Zakręciło się”. Po dwóch emisjach, audycję zdjęto. Powód? Zdaniem Stanisława Tyczyńskiego, który zeznawał w sądzie, z głośników wydobywał się jazgot zamiast muzyki. To właśnie muzyka zdecydowała o zdjęciu programu z anteny.
Sąd uznał, iż umowa pomiędzy Owsiakiem a RMF FM zawarta została na czas nieokreślony, a takiej nie da się wypowiedzieć bez wyraźnych przyczyn. Sąd postanowił, że rozgłośnia z Krakowa zapłaci Owsiakowi pieniądze za niezrealizowane audycje – 49,5 tys. złotych.