Według białoruskich mediów prezydent Łukaszenka nie wiedział o ograniczeniach w nadawaniu rosyjskich programów. Obecnie trwa wyjaśnianie, kto wydał polecenie ograniczenia emisji.
W poniedziałek zamilkły na Białorusi popularne rosyjskie rozgłośnie radiowe „Majak” i „Junost”, a rosyjskim stacjom telewizyjnym: państwowej RTR, niezależnej NTV i kanałowi Kultura ograniczono nadawanie programów do 12 godzin dziennie. Kierownictwa białoruskiego Radia i Telewizji tłumaczyło, że ograniczenia w nadawaniu rosyjskich kanałów są zwiazane z tym, że nie płacą one za emisję swoich programów na terytorium Białorusi.
Komentatorzy mówią, że mogła to być decyzja związana z wizytą prezydenta Aleksandra Łukaszenki w Moskwie. „Białorusini pokazali Rosjanom, że też mają pewne możliwości nacisku” – powiedział jeden z miejscowych niezależnych dziennikarzy.