– Dotychczasowa formuła „Intymności”, w rozumieniu kierownictwa redakcji, wyczerpała się – mówi Aneta Radziejowska. – Ja jednak nie chcę zmieniać sposobu, w jaki od lat traktowałam swoich Czytelników – dodaje. – Rubryka powstała 11 lat temu. Pisałam ją i redagowałam samodzielnie, choć ówczesna redakcja stanowiła dla mnie ogromne wsparcie – mówi autorka. – Czytelnicy mieli do mnie zaufanie, pisali nieraz bardzo intymne zwierzenia, przysyłali drobne upominki, prosili o pomoc w rozwiązywaniu najróżniejszych spraw. Czułam ogromną odpowiedzialność, bo ufało mi wiele osób – mówi Aneta Radziejowska.
Aneta Radziejowska jest jednak optymistką. Jak mówi cieszy ją, że redakcja nie zmieniła tytułu jej rubryki i zachowała numerację kolejnych odcinków. – To najlepiej świadczy o popularności „Intymności” wśród Czytelników. Nic dziwnego, że nie chciano zmieniać tytułu – dodaje życząc swoim kolegom z redakcji wielu sukcesów. Redaktor naczelny Super Expressu, Mariusz Ziomecki, odmówił komentarza w tej sprawie tłumacząc, że to wewnętrzna sprawa redakcji.