Przypomnijmy, iż Wildstein opublikował kilka tygodni temu listę osób, które figurują w aktach Instytutu Pamięci Narodowej, jako Ci, z którymi rozmawiały służby specjalne o współpracy. Część z tych ludzi to tajni współpracownicy, inni – jedynie potencjalni kandydaci.
Sprawa wywołała ogromną burzę emocji. Redaktor naczelny Rzeczpospolitej zdecydował się na zwolnienie Wildsteina, który upublicznił listę bez wiedzy redakcji.
Teraz Wildstein będzie pracował w tygodniku Wprost.