Dark Mode Light Mode

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Obserwuj nas
Obserwuj nas
Pucz w Gazecie Polskiej m 3612 Pucz w Gazecie Polskiej m 3612

Pucz w Gazecie Polskiej

Skandal w Gazecie Polskiej. W nocy publicysta tygodnika Tomasz Sakiewicz wdarł się do redakcji i wyrzucił z najnowszego numeru materiał noszący tytuł ‘Przychodzi Sakiewicz do Wierzbickiego’. Artykuł zastąpił własnym tekstem. Teraz wszystkiemu kategorycznie zaprzecza.

W wyrzuconym artykule Piotra Wierzbickiego, redaktora naczelnego tygodnika, znalazła się informacja, że w kwietniu Sakiewicz zaproponował swojemu szefowi specjalny kontrakt z firmą telekomunikacyjną. Do wzięcia miały być bardzo duże pieniądze pod warunkiem, że Gazeta Polska będzie pozytywnie pisała o jej produktach. Firma nie chciała wykupić oznaczonego ‘Tekstu sponsorowanego’. Interesowała ją wyłącznie kryptoreklama, w której przygotowaniem materiałów zajmują się dziennikarze.

– Okazało się, że to nie był wyskok. W czasie kilku kolejnych dni następuje seria alarmujących wydarzeń. W liście rozsyłanym do udziałowców gazety oskarża się nas o nienowoczesne zarządzanie firmą. Wychodzi na jaw, że już od wielu tygodni, jeśli nie miesięcy, nie próżnuje również p. Sakiewicz. Odbywa na mieście narady, jak by tu wyrzucić Piotra Wierzbickiego i Elżbietę Isakiewicz z „Gazety Polskiej”, jako członek zarządu odpowiedzialny za sprawy finansowe posuwa się do sabotażu ( nie poleca księgowości, aby przygotowała istotne dokumenty na doroczne zgromadzenie udziałowców), w końcu w piśmie rozesłanym niektórym udziałowcom atakuje linię programową „Gazety”. Wydarzeniom tym towarzyszą dwa kolejne napady „nieznanych sprawców” na lokal naszej redakcji.- czytamy w artykule Piotra Wierzbickiego, opublikowanym na łamach serwisu internetowego Gazety Polskiej.



Reklama

Sakiewicz zaprzecza jakoby pobierał pieniądze za kryptoreklamę. Twierdzi, że zarzuty Wierzbickiego są kompletną bzdurą. Według Sakiewicza, w wersji zatwierdzonej do druku nie było tekstu Wierzbickiego. – Zadzwonił do mnie z drukarni człowiek odpowiedzialny za druk „Gazety Polskiej” i powiedział, że w numerze nie ma moich tekstów. Zamiast nich jest paszkwil na mnie. Pojechałem więc do drukarni i przywróciłem swoje teksty – powiedział Gazecie Wyborczej Sakiewicz.

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Add a comment Add a comment

Dodaj komentarz

Previous Post
Multimedia Polska droższa m 43614

Multimedia Polska droższa

Next Post
NIK negatywnie o KRRiT m 38169

NIK negatywnie o KRRiT





Reklama