Według pracowników, prawa do tytułu i udziału w wydawnictwie są w ręku Donalda C. Baileya, amerykańskiego przedsiębiorcy zarządzającego nimi dzięki sieci spółek zarejestrowanych w ‘rajach podatkowych’. Umożliwia mu to uciekanie przed odpowiedzialnością finansową.
– Zarząd Domu Wydawniczego „Życie”, który jest odpowiedzialny za długi zawieszonego z końcem stycznia dziennika „Życie”, ustala rzetelną listę wszystkich zobowiązań gazety i przygotowuje plan ich spłaty – powiedział Piotr Pokrzywa, reprezentujący zarząd wydawnictwa.
Jak poinformowała Gazeta Wyborcza, dziennikarze prawdopodobnie otrzymają zaległe wynagrodzenia zgodnie z postanowieniami umów, które podpisali. Inwestor nie podjął jeszcze decyzji o ewentualnej sprzedaży praw do tytułu. Pokrzywa komentując zarzuty dziennikarzy ‘Życia’ stwierdził, że holding zbudowano jeszcze przed inwestycją w DW Życie, dlatego też jego struktura jest złożona.