– Jedyne postępowanie dotyczące tzw. kłamstwa oświęcimskiego prowadziła prokuratura w Opolu. Dotąd jednak nikt nie zajmował się publikacjami zagranicznych gazet. Postępowanie na pewno będzie precedensowe – powiedział Rzeczpospolitej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. – Musimy sprawdzić np., czy publikacja była podana w Internecie, i ocenić, czy w tym przypadku można stosować polskie przepisy prawa – dodał Adamski.
Do odnalezienia kontrowersyjnego zapisu doszło dzięki Gazecie Wyborczej, która napisała, że w komentarzu redakcyjnym z końca stycznia znalazła się wzmianka o transporcie Żydów do ‘polskich komór gazowych i krematoriów’. Redakcja brytyjskiego dziennika niemal od razu przyznała, że użyła niewłaściwego sformułowania.