– To, co zrobił Tomasz Lis (…) godząc się na umieszczenie na okładce pisma portretu Antoniego Macierewicza przebranego za taliba (Bin Ladena?), z nieprzytomnym, prawdopodobnie opracowanym komputerowo spojrzeniem, jest szczególnie groźne. To ciąg dalszy odczłowieczania przeciwników politycznych, poniżania ich, mogący prowadzić do kolejnych „krwawych żniw”. (…) Ten rodzaj „sztuki komputerowej” i „środków wyrazu” zagraża porządkowi publicznemu w Polsce, może „nakręcać” nienawiść psychopatów, włącznie z zagrożeniem życia Antoniego Macierewicza – pisze OKEM w swoim oświadczeniu.
Obywatelska Komisja Etyki Mediów uważa, że tego typu przekazy „powróciły do najgorszych obyczajów z czasu kadencji prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego i z okresu po katastrofie smoleńskiej”.
– Jest to podżeganie do nienawiści, próba odarcia posła z godności i narażanie jego życia. Podobny charakter mają słowa Moniki Olejnik o „pisuarach” i Agnieszki Rucińskiej z Informacyjnej Agencji Radiowej, porównującej z kolei Telewizję Trwam i Radio Maryja do „kiły i rzeżączki” – czytamy dalej.
OKEM postuluje także o „wyeliminowanie aktów agresji z debaty publicznej” oraz wzywa „polskich dziennikarzy i ludzi mediów do wspólnego potępienia czynów Tomasza Lisa oraz innych sprawców medialnej atmosfery nienawiści i zastraszenia w Polsce”.
Pod oświadczeniem podpisali się m.in. Tomasz Bieszczad, Teresa Bochwic, Anna T. Pietraszek, ks. Roman Piwowarczyk, Ewa Stankiewicz oraz Jan Żaryn.
Obywatelska Komisja Etyki Mediów została utworzona w styczniu br. W jej skład wchodzi sześcioro katolickich i prawicowych członków związanych z mediami. Komisja powstała, jak podkreślają jej twórcy, „w reakcji na powszechne ignorowanie w mediach idei pracy dla dobra publicznego, zarówno wśród samych dziennikarzy, jak i instytucji kierujących środkami przekazu”.