„Europa stoi w obliczu najostrzejszego kryzysu uchodźczego od czasu II wojny światowej. W wyniku trwającego piąty rok konfliktu w Syrii uciekinierzy w coraz większej liczbie zwracają się ku naszemu kontynentowi w nadziei na ochronę i pomoc” – piszą Bernd Ulrich z „Die Zeit” (Niemcy), Ezio Mauro z „La Repubblica” (Włochy), Antonio Caño z „El Paìs” (Hiszpania), Johan Hufnagel i Laurent Joffrin z „Libération” (Francja), Amol Rajan z „The Independent” (Wielka Brytania), Oliver Duff z „i” (Wielka Brytania) , Andreas Paraschos z „Ekathimerini” (Cypr), András Murányi z „Népszabadság” (Węgry), Matúš Kostolný z „Denník N” (Słowacja), Jan Helin z „Aftonbladet” (Szwecja), Christian Jensen z „Information” (Dania), Anna B. Jenssen z „Morgenbladet” (Norwegia) oraz Adam Michnik z „Gazety Wyborczej”.
Redaktorzy zaapelują do przedstawicieli państw członkowskich Unii Europejskiej, którzy spotkają się 14 września br. w Brukseli, by „stawili czoła humanitarnej tragedii i zapobiegli śmierci kolejnych rzesz ludzi” – „Nasi przywódcy powinni wykazać odwagę i kompetencję, jeśli mają pomyślnie przejść próbę, przed jaką stanęła nasza europejska cywilizacja. Musimy działać, i to działać natychmiast”.
Apel, powstały z inicjatywy norweskiego „Morgenbladet”, ukaże się 11 września br. na łamach wszystkich 13 dzienników – sygnatariuszy tekstu oraz w ich serwisach internetowych.
„Gazeta Wyborcza” od wielu tygodni podejmuje temat kryzysu uchodźczego w Europie – w swoich wydaniach papierowych i materiałach internetowych na Wyborcza.pl, Wyborcza.biz i Biqdata.pl przedstawia m.in. relacje z krajów, do których trafiają uchodźcy, analizy i raporty ekonomiczne i społeczne. Wszystkie materiały na ten temat zbiera specjalny raport „Kryzys uchodźców” na Wyborcza.pl.
Redakcja „Gazety Wyborczej” zachęca też czytelników do wsparcia potrzebujących – na specjalnej stronie opisuje, jak można pomóc uchodźcom. Zaprasza też do udziału w manifestacji solidarności z uchodźcami, która odbędzie się 12 września br. w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu.
Na Litość Boską to nie są uchodzcy! Kiedy Europa to zrozumie? Zdrowi silni mężczyżni, którzy swoje żony i dzieci zostawili na pastwę wojny. To jest „inwazja” pod przykrywką póki co, by zdobyć nowe terytorium, nowy kraj – bogaty. Czemu nie zostają w krajach, do któych dotarli, tylko prą do przodu do naszych sąsiadów? Bo to jest plan – chytry, sprytny, utajony. Czemu w nocy rodzina uchodżców przyjęta w jednej z parafii na Śląsku, gdzie otrzymali dach nad głową, wikt i opierunek, w nocy potajemnie uciekli? Bo oni realizują wyznaczony plan. I osiągną cel, bo Europa jest głupia, ślepa i naiwna!