Przyczyną jest przede wszystkim wymagający odbiorca oraz rozwój nowych technologii. Adresat komunikatu potrzebuje konkretnego i niestandardowego przekazu. Problemem najczęściej dostrzeganym przez specjalistów na rynku reklamy zewnętrznej jest rozproszenie, rozdrobnienie i zróżnicowanie narzędzi. Przede wszystkim zarzut ten dotyczy rynku ekranów LED, bo o ile nośniki indoorowe są sensownie zintegrowane, to na rynku reklamy zewnętrznej panuje i panował chaos.
Wyzwanie integracji nośników podjęła agencja MyLED, tworząc narzędzie klasyfikowane przez ekspertów jest jako nowe medium na rynku DOOH umożliwiające przeprowadzenie ogólnopolskich kampanii na ekranach LED. Dzięki odpowiednio opracowanemu systemowi, użytkownik po wcześniejszym zarejestrowaniu się na stronie internetowej i zalogowaniu do indywidualnego konta, uzyskuje dostęp do ponad 420 nośników zintegrowanych w 177 miastach w Polsce. Każdy ekran opisany jest odpowiednimi parametrami i zaznaczony na interaktywnej mapie, do której użytkownik ma dostęp na stronie internetowej. W tej chwili na polskim rynku DOOH jest to jedyne narzędzie, które w jednym miejscu skupia taka liczbę nośników i umożliwia przeprowadzenie kampanii na ekranach LED choćby w miastach grupy G8. Jest innowacyjne, bo odpowiada i rozwiązuje problemy rynku wskazane powyżej.
Możliwości jakie daje aplikacja to: kampania w czasie rzeczywistym, zdalne zarządzanie przez internet, jeden format spotu, zasysanie contentów z sieci, crossy z social media, kilka różnych spotów w ramach jednej kampanii, przekaz dedykowany, a także treść komunikatów dostosowana do warunków atmosferycznych, pory dnia, czy nawet stężenia alergenów w powietrzu. Outdoor w czasie rzeczywistym eliminuje ograniczenia, co pozwala przeprowadzić kampanię reklamową bez rezerwowania wcześniej nośników, bez wyklejania, ograniczenia czasowego, z możliwością wyświetlenia wiadomości w przeciągu kilku minut jako real time marketing. Dzięki możliwości zasysania contentów z internetu, właściwie nie ma ograniczeń w projektowaniu kampanii. Pomysł na ciekawą realizację, pozostaje tylko kwestią wyobraźni, a nie samego narzędzia i trudu procesu przygotowania kampanii.
Takie podeście do DOOH to odpowiedź zarówno na potrzeby nadawcy jak i odbiorcy komunikatu. Chodzi o wprowadzenie na rynek DOOH reklamy ciekawej, inteligentnej i dostoswanej do potrzeb klienta w danym momencie. Odbiorca będzie odbierał ją jako komunikat, który dostarcza mu konkretnej i potrzebnej informacji albo angażuje poprzez interakcję.
Grzegorz Śliwa, prezes firmy MyLED tłumaczy: „Celem MyLED jest wprowadzenie zmian na polskim rynku DOOH, a przede wszystkim zmiana myślenia o nim. Dążymy do tego, aby reklama na ekranach LED nie sprowadzała się jedynie do wyświetlenia dziesięciosekundowego spotu na ekranie przy galerii czy ruchliwej arterii, ale zainteresowała adresata, a następnie przełożyła się na rzeczywisty rezultat dla nadawcy”.
