Jeszcze niedawno eventy ekologiczne polegały na piknikach integracyjnych, podczas których pracownicy najczęściej zasadzali drzewa. Dziś dzięki Internetowi firmy mogą zaangażować nie tylko swoich pracowników, ale przede wszystkim szeroką rzeszę internautów. Działania są bynajmniej wirtualne – dzięki podejmowanym przez użytkowników akcjom on-line, w realu osiągane są namacalne korzyści o wiele większej skali. Poniżej przedstawię trzy przykłady: pierwszy o zasięgu międzynarodowym, drugi mający miejsce w Anglii, oraz trzeci, bliski sercu Polaków.
Walczymy ze zmianami klimatu
Koncern energetyczny Vattenfall zorganizował międzynarodową kampanię „Podpis dla klimatu”. Akcja toczy się równocześnie we wszystkich państwach, w których obecny jest koncern, m.in. Szwecji, Finlandii, Danii i w Niemczech. Celem kampanii jest zdobycie jak największej liczby podpisów odzwierciedlających poparcie dla manifestu klimatycznego. Manifest propaguje takie postulaty jak wsparcie dla nowych technologii przyjaznych klimatowi, wprowadzenie globalnej ceny za emisję CO2, oraz wprowadzenie wymogów klimatycznych dla produktów. Podpisy można składać na stronie internetowej www.vattenfall.pl/podpisdlaklimatu. W zamian za każdy podpis zostanie wyprodukowana jedna pomarańczowa figurka (z materiałów nadających się do ponownego przetworzenia), a po 3 miesiącach trwania akcji figurki pojawią się w miejscach, gdzie zapadają najważniejsze dla klimatu decyzje. Na trzy dni przed zakończeniem akcji zgromadzono niemal 87 tysięcy podpisów!
Sadzimy drzewa
Angielski bank HSBC postanowił zachęcić swoich klientów posiadających konto internetowe do zrezygnowania z papierowych wydruków stanów konta przesyłanych tradycyjna pocztą. Aby uświadomić ogromną oszczędność papieru, a także „odrobić straty”, postanowiono zasadzić wirtualny, a potem realny las. Gdy klient rezygnował z wyciągu papierowego, na stronie https://virtualforest.hsbc.co.uk pojawiało się wirtualne drzewo, które następnie internauta mógł personalizować. Za każde 20 drzewek na stronie, bank HSBC zobowiązał się do posadzenia 1 prawdziwego drzewa. W 2007 roku powstał wirtualny las składający się z 400 000 drzew!
Dbamy o bociany
Polska może pochwalić się także specyficznym dla siebie i tylko tu realizowanym projektem. Pod adresem www.dbajobociany.pl uruchomiono serwis internetowy firmy Energa, którego celem jest zaangażowanie internautów w opiekę nad bocianami. Internauci mogą stworzyć własnego boćka i wysłać go znajomym. Ich wirtualne działania również przekładają się na realne korzyści. Energa zobowiązała się bowiem za każde 1000 posłanych bocianów postawić jedną platformę pod bocianie gniazdo. Doskonale współgrają tu profil działalności Energi i rozwiązanie problemu ekologicznego, z którym borykają się dostawcy energii elektrycznej. Platformy ratują bowiem życie bocianów budujących swoje gniazda na słupach trakcji elektrycznej i często porażanych prądem. Osobiście zabrakło mi jednak większej możliwości personalizacji wyglądu bocianów, co powodowałoby wzrost zaangażowania użytkowników, większe emocje i utożsamianie się ze „swoim” boćkiem.
Wirtualnie, acz realnie
Jak widać na przytoczonych przykładach, działania CSR wkraczają także do sieci. Można tu bowiem przekazywać idee znacznie szerszej grupie osób niż w świecie realnym. O wiele łatwiej też zaangażować internautów – o ile nie każdy może fizycznie przyczynić się do np. posadzenia drzew czy też ratowania bocianów, o tyle firmy za pomocą sieci pośredniczą w procederze, dając tym samym internautom taką możliwość. Ważne jest też wrażenie kontrybucji, minimalnym kosztem własnego czasu przyczynienia się do osiągnięcia wspólnego, szczytnego celu.
Artykuł pochodzi z bloga Netsetter.pl agencji Adv.pl.
