Pismo ma być prawdziwym, choć nie zawsze poważnym odbiciem tamtejszego środowiska. Ma pokazywać jego mocne i słabe strony, zalety pracy w korporacji i poza nią. Pierwsze wydanie liczy 8 stron i można tam wyczytać różne aspekty życia zawodowego pracowników biurowców na warszawskim Służewcu: dojazdy do pracy, kontakty z informatykami i rzeczy wkurzające w Mordorze. Do tego dochodzą m.in. krótkie sylwetki osób, które odeszły z mieszczących sią tam korporacji, felieton taksówkarza i psychotest na wirus korporacyjny.
„Głos Mordoru” to na razie miesięcznik, docelowo ma być dwutygodnikiem. Nakład pierwszego wydania wyniósł 5 tys. sztuk. Pismo ukazało się 23 września. Dystrybuowane jest na przystankach ZTM, ulicach Mordoru oraz w lokalach partnerów projektu. W wersji online można je znaleźć na stronie www.glosmordoru.pl.
Pismo nie jest wytworem żadnego koncernu mediowego, a jego pomysłodawczynie – jak same się określają – to „dwie przedsiębiorcze dziewczyny, które chciały wyrwać się ze szponów korporacji i stworzyć własny projekt”.
Twórczyniami „Głosu Mordoru” są Justyna Szawłowska i Sisi Lohman, które mają doświadczenie z pracy na warszawskim Służewcu. Szawłowska ostatnio przez cztery lata pracowała w Polska Press Grupie jako menedżer ds. marketingu serwisu Dom.gratka.pl (wcześniej była związana m.in. z Metrohouse), a Lohman pracuje w studiu dubbingowym SDI Media.
źródło: WirtualneMedia.pl