Urząd wraz z Ministerstwem Infrastruktury sprawdził ok. 200 stron internetowych. I ma wątpliwości, czy niektóre reklamy są zgodne z prawem. UOKiK pisze np. o wyskakujących okienkach promocyjnych tzw. pop-up. Pod lupą znalazły się też reklamy, gdzie nie ma w ogóle krzyżyka do zamknięcia albo krzyżyk ucieka, gdy chcemy najechać na niego myszką. Urzędowi nie spodobały się też reklamy zaskakujące internautów głośnym sygnałem dźwiękowym i takie, które można zamknąć dopiero po kilkunastu sekundach odtwarzania.
Jak podkreśla UOKiK, reklama typu pop-up nie jest zakazana. Ale niektóre jej formy – w szczególności „okienka internetowe pozbawione funkcji natychmiastowego wygaszenia lub zaprojektowane specjalnie w celu obchodzenia blokad”- mogą stanowić istotną ingerencję w sferę prywatności użytkowników sieci. A tego już przepisy zakazują.
UOKiK na razie analizuje wyniki przeglądu stron. Nie wyklucza, że zostaną wszczęte postępowania wyjaśniające.
Więcej na http://www.wyborcza.pl