Do końca września partie polityczne wydały na reklamę w mediach prawie 50 mln zł – ocenia dom mediowy Starlink w opublikowanym wczoraj raporcie na temat rynku reklamowego w Polsce. Kampanie wyborcze w istotny sposób zwiększyły wzrost wpływów reklamowych mediów, które w III kwartale sięgnęły 1,1 mld zł, a więc o ponad 17 proc. więcej niż w podobnym okresie 2004 r. Najlepszy był wrzesień – media zarobiły wtedy na reklamach prawie 26 proc. więcej niż rok wcześniej. W rezultacie tradycyjnie najsłabszy w roku III kwartał zbliżył się pod względem wydatków reklamowych do pierwszego. Jak szacuje Starlink, gdyby wybory odbyły się w innym czasie, to ten wzrost w III kwartale wyniósłby jedynie 11,6 proc.
Gorsze byłyby też wyniki po 9 miesiącach, gdy wartość rynku reklamy netto już po uwzględnieniu rabatów wzrosła w Polsce do 3,47 mld zł. To prawie o 13 proc. więcej niż w trzech kwartałach 2004 r. Autorzy raportu ostrożnie oceniają, że takie tempo nie utrzyma się do końca roku. Według nich czwarty kwartał przyniesie 11 – 12-proc. wzrost wydatków na reklamę i w rezultacie w skali roku wyniósłby on ok. 12,4 proc.
Nadal telewizja przechwytuje największą część wydatków na reklamę w mediach; w trzech kwartałach 2005 r. nadawcy TV zarobili netto 1,67 mld zł, o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. To zapewniło im ponad 48 proc. rynku reklamowego.
Stacje radiowe po trzech kwartałach zwiększyły wpływy o 13 proc. Firmy reklamy zewnętrznej, główny beneficjent kampanii przedwyborczych, zarobiły po 9 miesiącach tego roku 342 mln zł, o 22,5 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2004 r. Dzięki temu ich udział w reklamowym rynku wzrósł do prawie 10 proc. Do ponad 15 proc. zwiększył się w tym roku rynkowy udział dzienników, które po 9 miesiącach zarobiły na reklamach 522 mln zł, o 15 proc.więcej niż rok wcześniej. Ponad 9 proc. więcej zarobiły magazyny.
Największym tempem wzrostu wpływów reklamowych może się pochwalić Internet. Jednak mimo 72,5-proc. wzrostu po trzech kwartałach jego udział w polskim rynku reklamy nie sięga nawet 3 proc. W tym roku oprócz partii politycznych najwięcej, bo o prawie jedną trzecią, zwiększyły wydatki na reklamę sieci handlowe, czemu sprzyjała ostra konkurencja sieci ze sprzętem elektronicznym i gospodarstwa domowego.