Jak został Pan blogerem? Dlaczego zaczął Pan pisać?
Nazywanie tego miejsca blogiem jest pewnym nadużyciem. Nie piszę tekstów wyłącznie na bloga. W tym sensie nie jestem klasycznym blogerem. Moja strona to kompilacja tekstów lub cytatów, które ukazały się gdzie indziej i miejsce gdzie można je skomentować.
„Blogerem” zostałem z wyrachowania. Parę lat temu na forum Pressu rozgorzała dyskusja na mój temat. Ktoś zamieścił wpis, ja mu odpowiedziałem i tak się zaczęło. Wątek pobił rekordy popularności i ciągnął się długie miesiące. Historia powtórzyła się na forum Media i Marketing Polska parę miesięcy później.
Zorientowałem się, że z jakiegoś powodu budzę zainteresowanie, kontrowersje i chęć dyskusji. Postanowiłem dyskutować z ludźmi na własnym terenie, a że materiału miałem mnóstwo – przede wszystkim felietony pisane do Rzeczpospolitej – więc założyłem własnego bloga i forum dyskusyjne. To bardzo ciekawe doświadczenie.
Kiedy Pan zaczął pisać bloga?
Stronę prowadzę już od ponad 5 lat. Od 2007 roku licznik zliczył ponad 3 100 000 wejść. Jestem mile zaskoczony jego popularnością. Nigdy nie spodziewałem się takiego zainteresowania. To dla mnie wielki komplement od czytelników.
Jest Pan znany z ostrych wypowiedzi, które spotykają się z negatywnymi komentarzami.
Wszyscy wiemy jak wygląda polski internet. Jest pełen nienawiści. Nie liczę na pozytywne komentarze. Nie w internecie. Internet to środowisko, w którym doskonale czują się frustraci, którzy anonimowo mogą dać upust swoim negatywnym emocjom.
Z przykrością muszę stwierdzić, że trend ten się nasila. Kiedyś prowadziłem dyskusje z internautami na forum. Było warto, bo argumenty były mniej lub bardziej merytoryczne. Dyskutowaliśmy. Wymienialiśmy się opiniami. Teraz została już tylko nienawiść, insynuacje, bezpodstawne zarzuty i jawne bzdury. To smutne – nie chce dyskutować z ludźmi, którzy nie chcą się podpisać pod własną opinią. Dlatego nowy system komentarzy jest połączony z Facebookiem. Liczę, że to podniesie poziom dyskusji.
Czy pamięta Pan jakiś szczególny wpis na blogu, który rozbudził szeroką dyskusję?
Zawsze największe emocje budzi temat przyszłości mediów publicznych i prywatyzacji TVP. Pewnie dlatego, że jest najbardziej polityczny.
Czy zdarzyło się, że któryś z wpisów gości Pana bloga spowodował, że zmienił Pan opinię w jakiejś sprawie?
Niestety nie. Bardzo bym chciał prowadzić dyskusję merytoryczną na poziomie, o który Pan pyta.
Co ostatnio zmieniło się na Pana stronie?
To pierwsze zmiany jakie zaszły od początku istnienia bloga. Oprócz nowej funkcjonalności Video, gdzie w tej chwili zamieściłem materiały z ostatniej konferencji poświeconej RTB, dodaliśmy wspomnianą opcję dodawania komentarzy poprzez Facebooka – lubię wiedzieć z kim rozmawiam.
Chciałbym, żeby blog znowu tak jak przed laty stał się miejscem, w którym poruszane będą tematy nurtujące branżę. W dalszym ciągu będzie to strona na której znajdą się moje aktualne komentarze i opinie. Oczywiście zmienił się też layout na bardziej nowoczesny, kolorowy. Mam nadzieję, że spodoba się moim czytelnikom.
rozmawiał Łukasz Macheta
blog Jakuba Bierzyńskiego jest dostępny pod adresem www.bierzynski.pl