RMF, Radio Zet i publiczna Jedynka wiodą prym na radiowym rynku. Ich pozycji nie są w stanie podkopać sieci radiowe ZPR (25 stacji), Agory (26) czy Radia Plus (22). Z badań firmy SMG/KRC wynika, że w porównaniu z rokiem poprzednim, w 2003 roku lokalne stacje radiowe straciły na rzecz radiowych gigantów ok. 1,1 proc. słuchaczy. Liczba słuchaczy przekłada się zaś na pieniądze. Dochody stacji ogólnopolskich wzrosły o 20,5 proc., podczas gdy mali lokalni nadawcy znów byli do tyłu – czytamy w FT, który powołuje się na badania firmy CR Media, monitorującej wydatki na reklamę radiową.
23,6 proc. tortu reklamowego odkroił sobie w 2003 roku RMF, zgarniając tym samym 259,1 mln zł. Na drugim miejscu było Radio Zet, z udziałem w wysokości 18,9 proc. i przychodami rzędu 217 proc. Trzeci co do wielkości kawałek tortu znalazł się w posiadaniu pierwszego programu Polskiego Radia – 16,1 proc., co przekłada się na 41,1 mln zł przychodu. Regionalne rozgłośnie PR, a jest ich 18, zarobiły na reklamach ok. 5,5 mln zł. Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe zajęły 4,9 proc. rynku reklamy radiowej, zgarniając przy tym 65,3 mln. Stacje Agory opanowały 4,7 proc. zarabiając 75,2 mln. Radio Plus – 1,6 proc., osiągając przychód rzędu 11,6 mln. Stacje spod bandery Ad Pointu odkroiły 1,4 proc. reklamowego tortu, wzbogacając swojego właściciela o 18,7 mln. Ponadregionalne Radio WAWa zarobiło w ub. r. 15,9 mln zł, zajmując 1,1 proc. rynku. Pół procent udziałów w rynku reklamy miała Radiostacja, zarabiając 4,4 mln. Informacyjny Tok FM zarobił na reklamach 1,3 mln zł, zyskując 0,2 proc. rynku. Dla porównania, dla 116 lokalnych stacji radiowych pozostało 16,1 proc. rynku reklamowego. Mali nadawcy musieli podzielić między siebie 72,6 mln zł.
Jak donosi FT, ogólnopolskie rozgłośnie objęły w 2003 roku aż dwie trzecie, wartego 840 mln zł, rynku reklamy radiowej. Zadziwiający może być fakt, że pomimo spadku słuchalności, radiowa Jedynka odnotowała wzrost przychodów z reklam o 20 proc. Jak jednak czytamy w raporcie, powyższe zestawienie może mylnie obrazować sytuację na reklamowym rynku w Polsce. Podczas sporządzania wyliczeń nie brano bowiem pod uwagę rabatów udzielanych przez rozgłośnie swoim klientom. W 2002 roku mogły one sięgać nawet 50 proc. ceny czasu antenowego; w roku ubiegłym mogły być jeszcze większe. Pod uwagę nie brano również barterów. Gdyby zatem podliczyć rabaty i wymianę bezgotówkową, mogłoby się okazać, że rynek reklamy radiowej jest szczuplejszy o kolejnych 5 do 7 procent – czytamy w FT.
Tymczasem okazuje się, że w porównaniu z 2002 rokiem, w roku 2003 polskim rozgłośniom przybyło słuchaczy. W ubiegłym roku liczba osób słuchających radia wzrosła o 1,9 proc. Radiowi liderzy, RMF FM i Radio Zet, podwyższyli liczbę swoich odbiorców odpowiednio o 3,6 o 3,9 proc. To rzecz jasna przełożyło się na wysokość ich dochodów. Radio Zet zarobiło o 29 proc. więcej niż przed rokiem; przychody RMF-u, który kontroluje ponad 30 proc. rynku radiowego, wzrosły o 14 proc. Zdaniem Macieja Teliszewskiego, dyrektora departamentu radiowego CR Media, już wkrótce powinny nadejść lepsze czasy dla radia w Polsce. Gospodarka ma się lepiej, a stacje radiowe zawiązują się w grupy i wspólnie sprzedają swój czas antenowy. Najprawdopodobniej już wkrótce Komitet Badań Radiowych wybierze ujednolicony system badania słuchalności. Stanie się to najpewniej wiosną 2005 roku.