Rodzina… Zawsze na poważnie. Dzieci uporządkowały mój system wartości i sprawiły, że mam silne poczucie obowiązku. Rodzina… z czasem stała się najważniejsza, bo nie da się uciec od tego skąd się przyszło, tym bardziej, jeśli się wie gdzie chce się dojść. Rodzina i korzenie determinują nas mocniej niż nam się wydaje.
Mieszkam… Obok lasu pod Warszawą, w stronę bliskiej mi wschodniej Polski. Ale gdybym tak mogła pomarzyć…:) to – wciąż waham się pomiędzy małym domkiem w gaju oliwnym gdzieś nad Morzem Śródziemnych, a mieszkaniem w okolicy Tribeca i Soho w NY.
Moja kariera... satysfakcjonująca, ale najlepsze mam nadzieję, jeszcze przede mną. Mam kilka pomysłów:)
Konkurencji zazdroszczę… a tak zdarza mi się pomyśleć, też bym tak chciała. Szczególnie jak ktoś zrealizuje jakiś ciekawy projekt.
Brakuje mi odwagi… naprawdę, czego jak czego, ale tego mi nie brakuje.
Porażki… teoretycznie uczą, teoretycznie wzmacniają , co nas nie zabije… ale ja nie jestem wielbicielką Nietzschego. Dobrze, jeśli na końcu pojawi się chociaż jakaś pożyteczna refleksja.
Ludzi oceniam… z wiekiem coraz bardziej wnikliwie.
Rezygnuję, kiedy… dochodzę do ściany i nie mam wiertła ani buldożera.
Nie interesują mnie… sporty ekstremalne – życie dostarcza mi wystarczającą dawkę adrenaliny.
Zawsze znajdę czas na… znajduję czas – „brak czasu” to zwykły wykręt.
Znajomym polecam… nie polecam, nie zamęczam, nie pouczam.
Niezastąpiony gadżet… Otwieracz do piwa:), ot taka praca.
Pieniądze wydaję… ostrożnie …niestety.
Podróże… no właśnie, tyle jeszcze chciałabym zobaczyć!
