– Hossa na giełdzie i dobre czasy dla małych firm – tak Andrzej Marczak, ekspert firmy konsultingowej KPMG, tłumaczy wzrost liczby Polaków, którzy zarobili w ubiegłym roku ponad milion złotych.
– Inwestycje w małe firmy zaczynają przynosić efekty – dodaje Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. – Przez 18 lat kapitalizmu kumulowaliśmy pieniądze, aby wreszcie zacząć je pomnażać.
W Polsce milionerami przywykło nazywać się ludzi mających majątek o wartości co najmniej miliona złotych. Ale można szacować, że ludzie zarabiający taką kwotę rocznie (ponad 83 tys. zł miesięcznie) mają jeszcze większy majątek.
Najszybciej milionerów przybywa w miastach. Z ankiety przeprowadzonej przez „Rz” w urzędach skarbowych wynika, że np. w Tarnowie w 2007 roku liczba tyle zarabiających mieszkańców wzrosła o 110 proc. – do 101. Dynamicznie powiększały się szeregi najbogatszych w Nowym Sączu – 87 proc.
W Warszawie wzrost ten był nieco mniejszy. Na bogatym Ursynowie wyniósł 38 procent. Średnia krajowa to ponad 45 proc.