Spotify, platforma pozwalająca użytkownikom na słuchanie muzyki poprzez streaming, działa w kilku europejskich krajach od ponad dwóch lat. Jednak z biznesowego punktu widzenia, wyniki firmy trudno określić jako zadowalające.
Według danych za 2009 rok nakłady na sprzedaż i dystrybucję oraz inne wydatki przełożyły się na stratę 26,7 milionów dolarów.
Zdaniem rzecznika firmy tak duże koszty wynikały ze skupienia działalności na wprowadzaniu nowych funkcji i chęci dotarcia do jak najszerszego grona użytkowników.
Optymizm przedstawiciela serwisu potwierdzają liczby: od początku 2009 roku liczba użytkowników zwiększyła się siedmiokrotnie, aby pod koniec grudnia osiągnąć liczbę 7 milionów, z których 250 tysięcy opłaca subskrypcję.
Z drugiej strony, do września 2010 r. ze Spotify korzystało 10 milionów osób, co oznacza, że tempo wzrostu gwałtownie się zmniejszyło. Zdaniem ekspertów w zaistniałej sytuacji decyzja o uruchomieniu usługi również w USA jest nieunikniona.