„Atak klonów” George Lucasa wchodzi na ekrany kin 16 maja – zarówno w USA, jak i w Polsce. To najnowszy przykład, gdy wysokiej jakości pirackie kopie bestsellerowych filmów są dostępne w internecie, nie tylko o wiele wcześniej niż w sklepach, ale nawet w kinach – pisze „Los Angeles Times”.
Kopie „Spider-Mana” można było oglądać w sieci dzień przed premierą kinową. Szefowie studiów produkcyjnych obawiają się, że pirackie kopie filmów w internecie staną się równie popularne, jak rozpowszechniane obecnie w sieci pliki muzyczne. Może to zagrozić sprzedaży kaset DVD i wideo, która jest ważną częścią dochodu dla studiów filmowych.
Kopie mogą trafiać „do takich miejsc, jak Chiny, gdzie naprawdę mamy wielki problem z ochroną praw autorskich” – podkreśliła Nancy Newhouse Porter, adwokat z Los Angeles. Według ekspertów, internetowe kopie filmów nie zagrażają jednak właścicielom kin.
„Oglądanie filmu w kinie ma tysiąc razy większą dynamikę, niż na ekranie komputera w domu” – zauważył Richard Jewell ze Szkoły Filmowo-Telewizyjnej w University of Southern California. Jedna z kopii „Ataku klonów”, która pojawiła się w internecie, została wykonana prawdopodobnie kamerą cyfrową, w czasie przedpremierowego pokazu – pisze „LAT”.
Pirackie kopie „Ataku klonów” mogą zmobilizować przemysł filmowy do wywarcia nacisku na władze w celu wprowadzenia odpowiednich zakazów. W tym przepisów prawnych, które będą zobowiązywały do takiej modyfikacji komputerów i elektroniki użytkowej, by uniemożliwiała nieautoryzowane kopiowanie filmów.