– Narusza to prawa autorskie wytwórni fonograficznych i filmowych, które twierdzą, że nielegalna wymiana plików w internecie naraża je na wielomiliardowe straty. – czytamy w dzienniku.
– Dwa lata temu sąd w San Francisco oddalił jednak pozew wytwórni filmowej MGM (niedawno przejęta przez Sony) przeciwko Groksterowi, jednemu z popularnych serwisów P2P, oraz firmie StreamCast. Spór dotyczył oprogramowania, które umożliwia wymianę plików chronionych prawem autorskim w internecie. – pisze Gazeta Wyborcza
– Sędziowie stwierdzili wówczas, że właściciele takich sieci nie ponoszą odpowiedzialności za to, w jaki sposób korzystają z nich użytkownicy. Jednym z argumentów było to, że zakaz działania P2P oznaczałby także konieczność zlikwidowania kserokopiarek. MGM odwołało się jednak do sądu najwyższego i wygrało. W poniedziałek sędziowie jednogłośnie postanowili, że dystrybutorzy oprogramowania P2P mogą być pozywani za naruszanie praw autorskich. – donosi dziennik.