Microsoft ogłosił, że w okresie od kwietnia do końca czerwca sprzedanych zostało 1,7 mln konsol, w porównaniu do 1,5 mln w analogicznym okresie 2010.
Zdaniem analityków, przyczyny wzrostu są dwie: kłopoty Sony z wyciekiem danych użytkowników PlayStation Network oraz wprowadzenie na rynek Kinecta, kontrolera do Xboxa reagującego na ruchy gracza.
Efekt hakerskiego ataku na Sony będzie można w pełni poznać 28 lipca, kiedy japońska firma poda wyniki sprzedaży swoich produktów. Tego samego dnia ma uczynić to również Nintendo.
Przypomnijmy, że na przełomie kwietnia i maja świat dowiedział się, że anonimowa grupa internetowych włamywaczy dostała się do danych około 200 mln użytkowników usług sieciowych Sony – PlayStation Network i Qriocity. W efekcie dostęp do obu serwisów na kilka tygodni został zawieszony.
W przeprowadzonej w maju przez PR Week ankiecie na próbie 2 000 mieszkańców Wlk. Brytanii, 94 proc. respondentów stwierdziło, że złamanie zabezpieczeń Sony było szkodliwe (45 proc.) lub bardzo szkodliwe (49 proc.) dla reputacji firmy.
Gigant z Redmond nie ujawnił liczby Kinectów sprzedanych w drugim kwartale tego roku.