Historia pączkiem się toczy
Pączki prawdopodobnie pochodzą ze starożytnego Rzymu. Były tłuste i bez cukru, jednym słowem – niesmaczne. Dopiero pomysł, który przywędrował z Afryki sprawił, że pączki stały się popularne. A recepta na sukces była prosta, po prostu dodano cukru.
Warto też wspomnieć o berlińskim cukierniku, który według legendy dostarczył pączki w obecnej postaci. Berlińczyk marzył o służbie w pruskim wojsku, lecz z powodów zdrowotnych nie wcielono go do armii. Został jednak mianowany wojskowym kucharzem. Z radości cukiernik ów przygotował „kule armatnie” – drożdżowe ciasto ze słodkim nadzieniem o okrągłym kształcie.
W Polsce tradycja smażenia pączków jest znana od dawna. Początkowo pączkami nazywano dość twarde kulki nadziewane słoniną i boczkiem, stąd niektórzy do tej pory preferują smażenie pączków na smalcu. Pączki „na słodko” rozpowszechniły się dopiero w XVI wieku, a swój okrągły kształt zyskały dopiero na przełomie XVII i XVIII wieku. Nazywano je różnie: bliny, babałuchy, a na Śląsku – krepy.
Kilka faktów
- 1 pączek ma 300 kalorii, czyli mniej więcej tyle ile hamburger
- żeby zjeść pączka bez wyrzutów sumienia i spalić później kalorie należy przez 30 minut uprawiać aerobik lub udać się na godzinny szybki spacer
- statystyczny Polak zjada w tłusty czwartek 2,5 pączka
- tegoroczny zwycięzca w jedzeniu pączków na czas pochłonął 10 pączków w 6 minut i 36 sekund istnieje kilkanaście rekordów Guinnessa dotyczących pączków, na przykład największe pudełko pączków ważyło 135 kg i zawierało 2700 ciastek
- a jakie pączki smakują Polakom? 42% badanych stwierdza, że najlepsze są te tradycyjne – z dżemem/marmoladą. 28% preferuje pączki z różą. Wszystkie inne cukiernicze propozycje cieszą się znacznie mniejszym powodzeniem: z adwokatem (7%), z budyniem (6%), z czekoladą (3%), bez nadzienia (3%).
Pączki lubią wszyscy
Kto by się jednak przejmował kaloriami. Pączki lubią wszyscy, a dziś można je bezkarnie jeść. A nawet trzeba – im więcej zjesz pączków, tym lepiej. Przyniesie Ci to szczęście i powodzenie w nadchodzącym roku. Pamiętacie kto zajadał się pączkami?
Jak to jest za granicą?
W Niemczech sprawa pączka wygląda całkiem podobnie jak w Polsce. Również spożywa się je głównie w tłusty czwartek. Pączki są jednak mniej kaloryczne, gdyż smażone są krócej.
Brytyjczycy mają swój 'Pancake Tuesday’, czyli naleśnikowy wtorek, który świętują przy stole pełnym naleśników. Naleśniki podawane są zazwyczaj na słodko, ale też można spotkać je w wersji wytrawnej. Na wyspach wymyślono też sposób jak spalić kalorie po naleśnikowym obżarstwie, czyli 'pancake race’. Uczestnicy zawodów biegnąc podrzucają naleśnika na patelni.
We Francji królują faworki i naleśniki. Odpowiednik polskiego tłustego czwartku obchodzi się jednak we wtorek i świętuje o wiele huczniej. Z tej okazji organizowane są parady, a ludzie wychodzą na ulice w karnawałowych przebraniach.
Najbardziej popularne są jednak amerykańskie 'doughnuts’, czyli pączki z dziurką pośrodku. Nieodłączny atrybut nowojorskich policjantów i Homera Simpsona. W Stanach doughnuts świetne są na śniadanie, przed obiadem i do kolacji, a ich cały czar polega na bogatej dekoracji – im więcej polewy i posypki, tym lepiej.
Reklama pączkiem stoi
Jak okazuje się pączki są wdzięcznym motywem jeśli chodzi o rynek reklamowy. Poniżej przedstawiamy Wam przykład z polskiego podwórka oraz zza oceanu:
Pamiętaj! Im więcej pączków dziś zjesz, tym większe szczęście przez cały rok!
Smacznego! :)