Na tym boomie korzystają przede wszystkim najpopularniejsze portale internetowe. To się jednak niedługo może zmienić. Sygnałem jest ubiegłoroczny sukces wyszukiwarek internetowych, które są coraz bardziej popularne. Za użytkownikami napłynęli reklamodawcy.
Gazeta zauważa, że wielkie koncerny wolą rozmawiać z dużymi partnerami. Szacunki rynku internetowej reklamy utrudnia fakt, że wielu wydawców rozlicza się w barterze, byleby ich przychody na papierze wydawały się wyższe.
Oficjalnego monitoringu wydatków reklamowych nie ma, bo część internetowych wydawców nie che, aby czarno na białym było widać ich słabą pozycję na rynku.