Tematyka finansów jest obecna w gospodarstwach domowych dwóch trzecich respondentów. Co równie ważne, systematycznie rośnie liczba osób oszczędzających od 2008 roku wzrosła ona z 41% do 59%.
Przy tych tendencjach warto pamiętać, że pewne kwestie pozostają niezmienne – grono Polaków, którzy widzą sens w oszczędzaniu od lat utrzymuje się na poziomie dwóch trzecich badanych.
Starcza nam na więcej i lepiej tym zarządzamy
Coraz mniej Polaków żyje od „pierwszego do pierwszego”. W 2013 roku wszystkie swoje dochody wydawała ponad połowa z nas (62%), podczas gdy obecnie zdecydowanie mniej (43%).
– To może być konsekwencja wzrostu realnych dochodów gospodarstw domowych (po uwzględnieniu inflacji), które według danych GUS w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosły o ponad 10%. Oznacza to, że dysponujemy większymi kwotami nie tylko na nasze codzienne potrzeby, ale także możemy zacząć odkładać swoje nadwyżki finansowe- zauważa Tomasz Daniun, Dyrektor ds. Segmentów w Citi Handlowy.
Ta zmiana przekłada się to też na planowanie. 8 lat temu do braku planowania wydatków przyznawał się co trzeci z nas, obecnie jedynie co piąty.
Rośnie także ubankowienie naszego społeczeństwa. Z danych NBP wynika, że w ciągu ostatnich trzech lat podwoiła się liczba transakcji kartami debetowymi. W ślad za tym idą deklaracje ankietowanych w badaniu „Postawy Polaków wobec finansów”: z 31% do 42% wzrósł odsetek preferujących płatności kartą, a jednocześnie z 52% do 41% spadła liczba wskazań na rzecz gotówki.
Do oszczędzania mamy zapał, ale słomiany
O tym, że warto oszczędzać zdecydowana większość Polaków nie ma wątpliwości. Od 8 lat odsetek osób tak twierdzących oscyluje w okolicach 2/3. „– Niewielkie wzrosty i spadki mogły być spowodowane zmianą sytuacji gospodarczej w Polsce, Europie czy na świecie. Wówczas wraz ze wzrostem obaw Polaków o własne finanse, wprawdzie rosły deklaracje dotyczące tego, że warto oszczędzać, ale nie zmieniały się zwyczaje.” – dodaje Tomasz Daniun. Odsetek osób dostrzegających potrzebę oszczędzania jest wciąż wyższy (67%) niż liczba osób faktycznie odkładających swoje nadwyżki (59%).
Podstawą oszczędzania jest systematyczność, a to wciąż jest naszą pietą achillesową. Regularnie odkłada jedynie 16% Polaków i choć jest to ponad dwukrotny wzrost w ciągu 8 lat (2008 r.- 7%), to wciąż biorąc pod uwagę sumę naszych oszczędności jesteśmy daleko za państwami Unii Europejskiej.
Na plus trzeba jednak zaliczyć, że oszczędzamy nie tylko częściej, ale i bardziej świadomie. O ile w 2013 roku jedynie 18% odkładało środki z myślą o przyszłości swoich najbliższych, a 31% jako cel wyznaczało sobie wakacje bądź drobne przyjemności – to obecnie te proporcje uległy odwróceniu. Bezpieczeństwo wybiera 28%, a potrzeby konsumpcyjne wskazuje 18% badanych.
Autorytety w inwestowaniu – Polacy coraz bardziej polegają na profesjonalistach
Szeroka paleta bankowych ofert coraz częściej skłania nas do czerpania wiedzy na temat finansów u źródła. W ciągu 8 lat prawie pięciokrotnie spadł odsetek osób kierujących się w swoich decyzjach finansowych tylko intuicją (z 49% do 10%), wzrósł natomiast tych korzystających z doradztwa lub materiałów instytucji finansowych (z 17% do 37%).
Choć chętnie korzystamy z profesjonalnych porad, to niestety wciąż został w nas pewien resentyment wobec inwestowania. Od lat odsetek inwestujących pozostaje bez zmian – zaledwie co 11 badana osoba deklaruje lokowanie pieniędzy w celu osiągnięcia zysku w przyszłości.