swojej komentatorki Anny Politkowskiej.
Nie wiemy kto i za co ją zabił. Możemy jedynie wysunąć dwie hipotezy. Albo to była zemsta (szefa prorosyjskiego rządu Czeczenii) Ramzana Kadyrowa, o którego działalności (Politkowska) wiele pisała i mówiła. Albo tych, którzy chcą, by podejrzenie padło na czeczeńskiego premiera – skończył on bowiem 30 lat i może kandydować na prezydenta (republiki) – pisze Nowaja Gazieta.
Podobnego zdania jest Kommiersant, który podkreśla, że śmierć Politkowskiej może zmienić układ sił politycznych w Czeczenii. Głównym bohaterem jej publikacji był premier republiki Ramzan Kadyrow, miejsce dla którego widziała ona tylko na ławie oskarżonych, i ludzie z jego otoczenia. Teraz – bez względu na to, czy Czeczeni mieli z tym cokolwiek wspólnego, czy nie – prokuratorzy dostaną zgodę władz federalnych na wnikliwe skontrolowanie politycznych i mundurowych liderów Czeczenii – wyjaśnia dziennik.
Kommiersant dodaje, że według jednej z hipotez śledztwa, właśnie na to liczyli organizatorzy zabójstwa.
Natomiast dziennik Wriemia Nowostiej konstatuje, że tak demonstracyjne, zlecone i fachowo wykonane morderstwo na znanym dziennikarzu jest wystarczającym powodem, aby mówić o zagrożeniu dla wolności słowa i demokracji. Śmierć pani Politkowskiej jest tym bardziej szokująca, że była ona znana nie tylko jako twardy, ale wręcz jeden z najbardziej radykalnych krytyków rosyjskich władz – przypomina gazeta.
Zajmując się przede wszystkim zbrodniami, popełnianymi przez przedstawicieli sił federalnych w Czeczenii, Anna Politkowska w swoich publikacjach nie bała się wysuwać oskarżeń pod adresem wszystkich osób, mających związek z antyterrorystyczną operacją (w tej republice) – od Ramzana Kadyrowa po szefów rosyjskich służb specjalnych i prezydenta (Władimira) Putina – odnotowuje dziennik Wriemia Nowostiej.
Z kolei Wiedomosti zwracają uwagę na szeroki rezonans, jaki to morderstwo wywołało na świecie. Zdaniem gazety, może to poważnie odbić się na międzynarodowej reputacji rosyjskich władz.
Wiedomosti przytaczają opinię często cytowanego w Rosji niemieckiego politologa Alexandra Rahra, który przypuszcza, że pytania o przebieg dochodzenia będą zadawane rosyjskim władzom również na szczeblu politycznym.
Prezydent Putin rozpoczyna we wtorek dwudniową wizytę w Niemczech – pierwszą od czasu, gdy na czele rządu w Berlinie stanęła kanclerz Angela Merkel.