„Występujący w reklamie piwa Jerzy Dudek kojarzy się ze sportem, sprawnością fizyczną i sukcesem zawodowym, a tego zabrania ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi – mówi Joanna Mikula, dyrektor Pafistwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Przekażę tę sprawę do oceny naszym prawnikom. A swoją drogą, czy komplementem dla znanego sportowca jest zaliczenie go do największych znawców piwa w Polsce? zastanawia się.”
„To znany Ślązak w Grupie Żywiec SA, do której należy browar produkujący reklamowane piwo. Sportowy idol reklamuje je w śląskich miastach. Grupa Żywiec SA uważa, że nie złamano ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Jerzy Dudek zgodzil się na udzial w tej kampanii – mówi Eliza Panek, rzecznik prasowy Grupy Żywiec SA. Tu jednak nie chodzi o pokazanie go jako sportowca, ale jako jednego z najbardziej rozpoznawalnych Ślązaków. Dlatego nie ma koszulki sportowej.” – czytamy w Super Expressie.
„Sami kibice mają wątpliwości. Na jednym z portali w komentarzach do informacji, że trener Liverpoolu nie chce Dudka puścić do innego klubu, któryś z internautów skwitowal to krótko: pozostaje tylko pić warkę. Próbowaliśmy oto spytać samego bramkarza, ale nie odbierał telefonu.”
„Menedżer Jerzego Dudka: – Jerzy Dudek nie robi nic złego, występując w reklamie piwa Warka. Ten właśnie browar będzie sponsorem tworzonej przez niego Fundacji Promocji Sportu Dobry Start, która chce otwierać nowe możliwości przed chłopcami chcącymi kopać piłkę, budować dla nich małe boiska i pomagać na inne sposoby. Tak więc to nic złego występować w takiej reklamie. Czy Jerzy Dudek postąpił właściwie?” – zastanawia się Super Express.