„- Cel fundacji jest prosty – budowa boisk piłkarskich, ale też na przykład ośrodków rehabilitacyjnych, które stwarzałyby szansę startu młodym ludziom. Decyzję o powołaniu fundacji podjąłem, kiedy po finale Ligi Mistrzów przyjechałem do kraju na komunię syna. Jan de Zeeuw (agent piłkarza) powiedział mi – wiecznie grał nie będziesz, musisz sobie znaleźć jakieś zajęcie.”
„Pomysł jest kopią fundacji Johana Cruyffa, która rocznie buduje 20 – 30 boisk. Ja byłbym szczęśliwy, gdyby udało się nam zbudować w roku pięć obiektów. Zależy mi na wykorzystaniu mojego sukcesu dla stworzenia możliwości innym.” – mówił Dudek.
„Ja też kiedyś miałem marzenia – wydawało się, nierealne. A rzeczywistość okazała się inna. Wiem, że zdobywanie środków nie będzie łatwe. Ja daję gwarancję właściwego wykorzystania pieniędzy.”
Jak donosi PZPN, Dudek chciałby, aby jedno z pierwszych boisk powstało w jego rodzinnym Knurowie. – Najlepiej koło szkoły. To takie moje marzenie i odpłacenie za wsparcie, na jakie mogę tu zawsze liczyć – w tych dobrych, ale i w tych gorszych chwilach – dodał piłkarz.