Gadu-Gadu obchodzi w tym roku jubileusz 10-lecia. Jak oceniają Państwo ten okres?
Jesteśmy zadowoleni z dziesięciu lat naszego istnienia. Przez ten czas pokazaliśmy światu, że istnieją produkty, które potrafią rywalizować ze światowymi gigantami. Mam tu na myśli komunikator Gadu-Gadu, który oparł się Skype’owi, oraz mikroblog Blip.pl, który na polskim rynku wygrał z Twitterem. Stosunkowo niedawno uruchomiliśmy zintegrowany z komunikatorem serwis GG.pl. Jesteśmy ciekawi, w jaki sposób będzie on koegzystował z Facebookiem.
Czy w związku z jubileuszem użytkownicy komunikatora i serwisu GG.pl mogą liczyć na dodatkowe niespodzianki?
Może to nie są niespodzianki, ponieważ mówiliśmy o tym wcześniej, ale jeszcze w tym roku uruchomimy kilka bardzo ciekawych funkcjonalności w serwisie GG.pl. Na przełomie roku wyjdzie nowa wersja komunikatora, która będzie ukłonem w kierunku tych użytkowników, którzy cenią sobie przede wszystkim funkcjonalność i prostotę.
W portfolio firmy jest ponad 20 różnych produktów – od komunikatora, przez serwis GG.pl, po GaduAIR i Open.fm. Czy planują Państwo uruchomienie kolejnych?
Nawet gdybyśmy planowali, to na tym etapie nie chcielibyśmy o tym mówić, natomiast ten rok będzie rokiem koncentrowania się na GG.pl oraz na komunikatorze, a co do przyszłego – pożyjemy, zobaczymy…
Z którego z oferowanych produktów są Państwo najbardziej zadowoleni, a który wymaga jeszcze dopracowania?
Internet zmienia się bardzo szybko, a zatem i wymagania użytkowników ciągle ewoluują. Nie ma takiego produktu, którego nie można byłoby lepiej dopracować. Wychodzimy z założenia, że wszystkie produkty, które tworzymy mogą być lepsze.
Na którym z oferowanych produktów skupią Państwo w najbliższym czasie szczególną uwagę? Czy nadal czołowym produktem będzie komunikator GG?
W tej chwili komunikator działa w tandemie z serwisem GG.pl. Są to produkty z tej samej rzeczywistość i na pewno na tych dwóch produktach, a właściwie na jednym, który jest połączeniem dwóch – skupiamy się najbardziej.
Gadu-Gadu jest wciąż najpopularniejszym komunikatorem w Polsce, czy Skype jest nadal dla Państwa zagrożeniem?
Przez wielu internatów Gadu-Gadu jest postrzegane jako komunikator do rozmów tekstowych pierwszego wyboru, a Skype raczej jako telefon. W Gadu-Gadu rozmowa tekstowa jest dużo przyjemniejsza niż w Skype. Jakość rozmów głosowych i video w Gadu-Gadu jest coraz lepsza, dlatego konkurencji aż tak się nie obawiamy. Bardzo wierzymy w kolejną wersję komunikatora.
Jak wyobraża Pan sobie firmę za kolejne 10 lat?
Dziesięć lat to bardzo długi okres czasu, szczególnie jeżeli mówimy o internecie. Pamiętam okres sprzed 10-ciu lat, kiedy internet jeszcze raczkował i nie każdy mógł sobie pozwolić na dostęp do sieci, a urządzenia mobilne były bardzo niewygodne. Myślę, że za dziesięć lat internet będzie przenikał przez całe nasze życie, zatrą się pewne bariery pomiędzy ludzkim organizmem, a internetem – znikną niewygodne klawiatury i komputery, kto wie może za 10 lat Gadu-Gadu będziemy łykali w pigułkach (śmiech). Rozmowy tekstowe jako sposób komunikacji mogą nie przeżyć tych przemian – ale czym się staną i co je zastąpi, tego nie wiemy. Dziesięć lat to szalenie długi okres, dlatego ciężko jest przewidzieć, jak wtedy będzie wyglądał świat.
W tym roku hitem wśród internautów są serwisy społecznościowe, takie jak Facebook. Co według Pana będzie podobnym przebojem za rok, dwa lata?
Myślę że główną siłą napędową Facebooka są gry, takie jak Farmville czy Maffia Wars. Wydaje mi się, że w najbliższym czasie w internecie nastąpi gwałtowany rozwój serwisów oferujących gry społecznościowe. Być może następnym Facebookiem będzie po prostu gra, serwis do którego będziemy przystępowali nie po to, aby łączyć się ze znajomymi i wymieniać informacje, ale raczej po to aby rywalizować, stać się liderem lub wspierać lidera, budować lub wybierać elity – przecież nasze życie jest taką grą.
Rozmawiała Joanna Korszla