Obecność marki Cekol podczas mistrzostw w podkuwaniu koni nie powinna dziwić nikogo, kto choć trochę zna dzieje kowalstwa polskiego. Kowalstwo związane jest z budownictwem od dawna. Miało duży wpływ na tworzenie się miast i wsi w X wieku, kiedy powstawały grody i przyległe podgrodzia. Na przestrzeni wieków chętnie wykorzystywano kowalstwo do zdobienia nowobudowanych siedzib, gdzie dorabiano kraty, okucia do drzwi, skrzyń czy latarnie. Dzisiaj, kiedy większość inwestorów dba o estetykę budowanych domów, także kowalstwo zaczyna przeżywać swój renesans. Nie ogranicza się tylko do podkuwania koni, napraw sprzętu, ale coraz większą popularnością cieszą się właśnie wykonane przez kowali elementy zdobnicze budynków. Balustrady, kraty w oknach, schody czy wykute ogrodzenia nadają niepowtarzalny wygląd zabudowaniom i wraz z innymi materiałami wykończeniowymi tworzą ich niepowtarzalny charakter – powiedział Piotr Pielak wiceprezes zarządu Cedat Sp. z o.o.
Kowal, to był zazwyczaj najsilniejszy człowiek we wsi. Jego praca była ciężka, trudna i wymagająca odpowiednich umiejętności. Do dziś kowal jest symbolem siły, co bliskie jest marce CEKOL – dodał Piotr Kuryś, marketing manager Cedat Sp. z o.o.
III Mistrzostwa Polski Podkuwaczy przyciągają miłośników koni i sympatyków podkuwania, których w Polsce nie brakuje. Liczących się w Polsce kowali-podkuwaczy koni jest około 150, w mistrzostwach Polski będzie brało udział 20, czyli czołówka – podkreślił Jacek Kowerski organizator zawodów z ramienia Stowarzyszenia Podkuwaczy Koni. Ludzie, którzy przyjadą obejrzeć zawody z pewnością z przyjemnością obejrzą siłę w połączeniu z delikatnością i finezją, jaką każdy kowal musi się wykazać, aby podkuć konia. W tych zawodach oprócz siły ważna jest precyzja, dokładność obróbki kopyta i dopasowania podkowy. Sędziować całości będzie 5 sędziów, w tym sam wicemistrz świata w podkuwaniu koni. Zawody podkuwaczy w Eko Farm Milanówek przy ulicy Kościuszki 116 potrwają od 11.30 do godziny 15, wstęp wolny.