Z raportów dotyczących rynku reklam internetowych wynika, że jedynie niecały 1% internautów zwraca uwagę na banery oraz okienka pop-up. Reklamodawcy szukają więc nowych sposobów promowania swoich produktów w sieci – jednym z ciekawszych są gry reklamowe (po angielsku zwane advergames).
Są to z reguły proste gry zręcznościowe, nie wymagające ani szybkiego łącza, ani „mocnego” komputera – muszą jednak być na tyle interesujące, by zaciekawić internautę.
Zdaniem przedstawicieli branży reklamowej, „advergames” są bardzo efektywne – bawiąc się nimi, gracze dokładnie zapamiętują zarówno sam produkt, jak i jego markę. To odróżnia je od zwykłych reklam, które użytkownicy Internetu z reguły ignorują.
Firmy, które już korzystały z gier reklamowych do promowania swoich produktów (m.in. Ford, General Motors, Sony, Procter & Gamble czy Toyota), chwalą sobie nowe medium reklamowe oraz jego skuteczność.
Jest i druga strona medalu – wiele organizacji krytykuje „advergames” za to, że bardzo silnie oddziałują one na, nieświadomych ich promocyjnej roli, młodych internautów.
