na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego, wynika z badania FDI Confidence Index przeprowadzonego w niespełna miesiąc po atakach terrorystycznych z 11 września br. przez A.T. Kearney, globalną firmę doradztwa strategicznego
Podczas gdy 16% ankietowanych osób zadeklarowało zwiększenie nakładów na inwestycje zagraniczne w porównaniu z rokiem ubiegłym, 20% zamierza te inwestycje ograniczyć.
Trzy czwarte respondentów twierdzi, że swoje pierwsze inwestycje skierowałoby na rynki krajów rozwijających się, podczas gdy jedna czwarta wybrałaby kraje wysoko rozwinięte. Pod tym względem wyniki nie różnią się od uzyskanych w poprzednim badaniu, które zostało przeprowadzone w styczniu 2001 r.
Podczas gdy blisko jedna trzecia badanych Europejczyków planuje zredukować nakłady na inwestycje zagraniczne, amerykańska kadra menedżerska z optymizmem patrzy w przyszłość globalnej gospodarki. Z badania wynika, iż najprawdopodobniej Amerykanie utrzymają zeszłoroczny poziom wypływających inwestycji zagranicznych.
Trzy czwarte respondentów postrzega opóźnienia w uzdrowieniu gospodarki Stanów Zjednoczonych jako główny czynnik, który może mieć wpływ na zrealizowanie planów inwestycyjnych.
W porównaniu do wyników FDI Confidence Index z początku 2001 r. nastroje kadry zarządzającej co do perspektyw gospodarki światowej dramatycznie pogorszyły się. Dziś ponad 90% badanych uważa, iż obecne warunki ekonomiczne są gorsze niż rok wcześniej, kiedy to 35% wyrażało pesymistyczne, a 24% optymistyczne oceny gospodarki globalnej.
Geopolityka powraca do rachunku kalkulacji ryzyka
Jeszcze rok temu zmienne ekonomiczne były kluczowymi czynnikami przy wyborze docelowych rynków inwestycji. Prezentowane badanie wskazuje na zdecydowany wzrost znaczenia czynników geopolitycznych.
Według analityków A.T. Kearney dla inwestorów zagranicznych polityczna stabilność „świata sprzed 11 września” była wręcz aksjomatyczna. Dzisiaj inwestorzy ponownie zaczęli wliczać sytuację geopolityczną w kalkulację ryzyka inwestycyjnego.
Chociaż podstawowe zasady ekonomiczne nadal stanowią priorytet przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych, to uwagę inwestorów przyciąga przede wszystkim stan gospodarek USA i Europy. Według respondentów na decyzje inwestycyjne większy wpływ będzie miał przebieg akcji militarnej rozpoczętej przez USA, niż takie czynniki, jak zmienność cen energii elektrycznej, poprawa gospodarki japońskiej, kolejne rundy rozmów handlowych lub wprowadzenie euro.
Od kiedy w 1998 roku przeprowadzono pierwsze badanie FDI Confidence Index, nastroje inwestycyjne dotyczące Stanów Zjednoczonych stawały się z roku na rok coraz bardziej optymistyczne. Najnowsze badanie wykazało pierwszy spadek tych nastrojów od czterech lat. Blisko jedna trzecia badanych pesymistycznie spogląda na USA jako potencjalny rynek lokowania kapitału.
Gospodarka Chin jako jedyna na świecie odczuwa zmiany na lepsze jeśli chodzi o nastawienie inwestorów. Blisko 15% szefów firm zadeklarowało tu wzrost zaufania do inwestycji. Wynik ten nie jest zaskoczeniem, z uwagi na perspektywę utrzymania w tym kraju wysokiego tempa wzrostu gospodarczego w przyszłym roku, jak i formalnej akcesji Chin do WTO.
Struktura próby respondentów odpowiada strukturze geograficznej i terytorialnej 1000 największych firm na świecie (ranking Global 1000). 52% respondentów pochodzi z Europy, 28% z obu Ameryk, a 20% z Azji.
Chociaż badanie przeprowadzono wśród osób zarządzających największymi na świecie firmami, to szczegółowy podział respondentów według zajmowanych stanowisk wygląda następująco: 49% badanych to dyrektorzy generalni i członkowie zarządów (CEOs/Board Members), 26% to doświadczona kadra menedżerska związana ze strategią i rozwojem, a 10% to menedżerowie odpowiedzialni za rynki międzynarodowe.
Wyniki cytowanego badania FDI Confidence Index są podawane przez A.T. Kearney do wiadomości publicznej wyłącznie dla ogólnych celów informacyjnych i nie mogą zostać uznane za poradę inwestycyjną lub biznesową.
Informacje o FDI Confidence Index oraz Global Business Policy Council.
FDI Confidence Index (tzw. wskaźnik zaufania do bezpośrednich inwestycji zagranicznych) został opracowany przez A.T. Kearney w 1998 r. Badanie jest prowadzone, analizowane a następnie publikowane w ramach działalności Global Business Policy Council (GBPC), strategicznej inicjatywy A.T. Kearney.
GBPC zrzesza wybrane wiodące firmy i ich szefów. Swoim członkom dostarcza aktualnych wiadomości na temat geopolitycznych, ekonomicznych, prawnych, technologicznych i społecznych zmian na świecie.
A.T. Kearney jest wiodącą na świecie firmą konsultingową specjalizującą się w doradztwie w zakresie zarządzania strategicznego, operacyjnego i informatycznego. Działa od 1926 roku, obecnie poprzez sieć oddziałów zlokalizowanych w blisko 60 miastach w 36 krajach i zatrudnia 5000 pracowników, w tym około 3000 konsultantów. Rocznie firma prowadzi ponad 3000 projektów.
W 2000 roku jej przychody wyniosły 1,4 mld USD. Klientami A.T. Kearney są zarówno przedsiębiorstwa globalne, jak i firmy lokalne, reprezentujące wszystkie branże; firmy sektora państwowego, jak i prywatnego. W Polsce A.T. Kearney realizuje projekty od początku lat 90-tych.
W 1995 roku firma A.T. Kearney stała się częścią korporacji EDS, globalnego lidera usług informatycznych, zachowując przy tym swoją nazwę i tożsamość. Obie firmy podejmują wspólne przedsięwzięcia, łącząc swoje atuty: doświadczenie w zarządzaniu przedsiębiorstwem i technologii informatycznej.
Korporacja EDS (Electronic Data Systems) jest globalnym liderem usług informatycznych. Dostarcza usługi strategicznego doradztwa biznesowego, biznesu elektronicznego, zarządzania procesami biznesowymi oraz rozwiązania informatyczne obejmujące budowę, integrację i zarządzanie systemami informatycznymi, wraz z outsourcingiem systemów informatycznych.
Firma EDS powstała w 1962 r. W Polsce obecna jest od 1993 r. W 2000 roku globalne przychody EDS wyniosły 19,2 mld USD. Akcje firmy są notowane na giełdach w Nowym Jorku i Londynie.
