ale „szybko dogania go Lukas Bank, który po raz pierwszy posiada więcej kart niż Citibank – wieloletni lider tego rankingu. Lukas osiągnął to dzięki współpracy z Tesco i promocji, w której do każdej bezpłatnie wydawanej karty dodawał 50 zł”.
W ciągu trzech miesięcy największym bankom przybyło ponad 400 tysięcy nowych kart. Dane te nie obejmują dwóch banków, które wyspecjalizowały się w rynku kart typu private label (wydawanych dla klientów firm innych niż dany bank) – Cetelem Banku i Sygma Banku. Obie instytucje mogą mieć obecnie łącznie około 700 tysięcy kart, które wydają we współpracy z dużymi sieciami handlowymi. Zdaniem autora analizy, można się spodziewać, że ostatnia transakcja sprzedaży supermarketów Géant i Leader Price pozytywnie wpłynie na pozycję Lukas Banku, który jest już obecny z kartami w sieciach Real i Tesco.
„Nowi właściciele zapewne będą chcieli pozostać przy jednym wystawcy kart kredytowych i prawdopodobnie zrezygnują ze współpracy z należącym do francuskiego inwestora Sygma Bankiem, który wydaje karty kredytowe Géant. Tym samym Lukas Bank może stać się liderem rynku kart kredytowych w Polsce” – czytamy w analizie.
W porównaniu z pierwszym kwartałem pozycję poprawił Bank Millennium, który minimalnie wyprzedza obecnie BZ WBK. Natomiast w Banku BPH i ING BSK spadła liczba kart kredytowych. Chociaż spadki są symboliczne, przy rosnącym rynku oznacza to utratę udziałów.
Pozycję poprawił Pekao SA. Wzrost prawie o 120 tysięcy kart w ciągu trzech miesięcy był możliwy dzięki programowi zamiany kart typu charge na kredytowe, dodawaniu aktywnych kart do pożyczki ekspresowej, a także licznym konkursom, związanym ze sprzedażą kart.
Zdaniem autora analizy, przyrost liczby kart kredytowych w niektórych bankach wynika też z coraz częstszego podpisywania umów na kredyt ratalny połączonych z umową o kartę kredytową i wysyłania klientom nieaktywnych kart.
Według ostatnich danych NBP (z 1 kw. br.) wszystkich kart płatniczych wyemitowano w Polsce prawie 21 mln, z czego prawie 4,5 mln stanowiły karty kredytowe.
Bankier.pl porównał swoje dane z informacjami NBP nt. liczby kart. „Bank centralny w swojej ankiecie pyta o liczbę kart wyemitowanych. Z kolei w naszej ankiecie prosimy banki o podanie danych na temat liczby kart aktywnych. W praktyce okazuje się, że są to dwie zupełnie różne wielkości, a różnica może wynosić nawet 2 miliony na korzyść kart wydanych, ale niekoniecznie aktywnych”.
Ponadto banki, które są aktywne na rynku consumer finance, wydają klientom wiele kart, które nie są aktywowane, natomiast w systemie bankowym takie karty wyświetlane są jako aktywne. „Można się domyślać, że w niektórych przypadkach różnice mogą sięgać nawet kilkunastu procent. Przykładem jest GE Money Bank, który kart aktywowanych posiada blisko 230 tysięcy, podczas gdy kart aktywnych w systemie znajduje się 560 tysięcy” – czytamy w analizie.
Przy uwzględnieniu tych wszystkich korekt, Bankier.pl zakłada, że w portfelach Polaków znajduje się ponad 4 mln kart kredytowych, wliczając karty prywatne wydawane przez Sygma Bank i Cetelem Bank.
