Co będzie stanowiło najsilniejszy punkt jesiennej ramówki TVN Style?
Mam nadzieję, że najsilniejszą stroną naszej nowej ramówki będą emocje, wywoływane przez programy, które się w niej znalazły: od cyklu dokumentalnego zagranicznego i polskiego „Bez oporów” przez „Miasto Kobiet” w nowej, zdecydowanie ostrzejszej formule, prowadzone przez inny niż zwykle duet, aż po międzypokoleniowy program Jolanty Kwaśniewskiej, w którym poruszony zostanie m.in. problem przemocy domowej i podejścia, jakie mają do niej osoby młode i te trochę starsze.
Skąd wziął się pomysł na formułę programu, prowadzonego przez Jolantę Kwaśniewską?
Pomysł na pojawienie się w naszej ramówce międzypokoleniowych rozmów wziął się przede wszystkim z chęci posiadania wśród gwiazd Jolanty i Aleksandry Kwaśniewskich. Rozmawiałyśmy z Jolantą Kwaśniewską o tym, co możemy robić w kolejnych sezonach. „Lekcję stylu” pani Prezydentowa prowadziła w TVN Style przez sześć lat i ten program wraz z „Maglem towarzyskim” i „Miastem kobiet”, które teraz zmienia prowadzące, miał już dość przewidywalną formułę, co stało się dla niego pewnego rodzaju gorsetem.
Natomiast w ciągu tych sześciu lat współpracy poruszyłyśmy naprawdę ogromną ilość tematów, które często nie mieściły się w formule programu o stylu. Jednocześnie częstym gościem na planie „Lekcji Stylu” była Ola Kwaśniewska, która idealnie pasuje do profilu naszej stacji i jest lubiana przez naszych widzów. Pojawienie się w pobliżu Oli powoduje również, że jej mama zachowuje się zupełnie inaczej i pokazuje nam nowe, matczyne oblicze swojej osoby. Stąd właśnie powstał luźny pomysł na rozmowy prowadzone z gośćmi przez Olę i Jolantę Kwaśniewskie.
Z anteny znikają za to w tym sezonie m.in. programy Jolanty Pieńkowskiej i Wojciecha Cejrowskiego, wrócą na wiosnę?
Program „Boso” Wojciecha Cejrowskiego ma formułę wyjazdową, dość ekstremalną i zarazem niebezpieczną. Gdyby to zależało od samego Wojciecha, najchętniej nagrywałby jeden sezon rocznie, na naszą prośbę nagrywał dwa. Są to cykle zwykle 6-8-odcinkowe, najnowszy cykl „Jerozolima” będzie miał właśnie 6 odcinków i pojawi się on na antenie w listopadzie.
Jeśli chodzi o Jolantę Pieńkowską, zmieniamy cykliczność jej programu „Druga strona medalu” z cotygodniowej na pojawianie się raz na jakiś czas w zależności od gościa, który w danym momencie zgodzi się wystąpić. W tej chwili ambicją Jolanty Pieńkowskiej jest zaproszenie do programu gości takich, jak Oprah Winfrey, Michelle Obama czy Carla Bruni, na których zgody właśnie czekamy.
Program łączy się więc z podróżami zagranicznymi, w momencie kiedy pojawia się zgoda, Jolanta Pieńkowska pakuje walizkę i jedzie. Biorąc również pod uwagę fakt, jak bardzo zajętą osobą jest Jolanta Pieńkowska utrzymanie dotychczasowej cykliczności nie wchodziło w grę. Jak tylko będziemy mieć jakiś interesujący wywiad, będziemy go od razu emitować w TVN Style i „Dzień dobry TVN”.
Czy TVN Style zamierza podjąć rywalizację z TLC – inną telewizją lifestylową dla kobiet? Widzimy, że w jesiennej ramówce pojawiło się więcej zagranicznych produkcji, które stanowią o sile TLC.
Jestem w TVN Style od ponad pięciu lat i ta ramówka, jakbym jej nie układała, zawsze podzielona jest mniej więcej po połowie na produkcje polskie i zagraniczne. I myślę, że to jest właściwa proporcja. Wiele z zagranicznych programów to właśnie my wylansowaliśmy, np. program Trinny i Susannah, Annę Richardson „Korepetycje z seksu” czy Nigela Lawson. To są nasze twarze, które są na równi z polskimi prowadzącymi, więc nie chcemy i nie możemy z nich zrezygnować.
Natomiast siłą TVN Style jest polskość, polska część ramówki i to jest nasza przewaga nad kanałami chociażby takimi, jak TLC – bardzo dobrym kanałem, ale bazującym właśnie na produkcjach zagranicznych, które są fenomenalne, ale obce naszemu widzowi. My też mamy serię dokumentów zagranicznych, ale w tym sezonie pojawia się również drugi cykl dokumentów – tym razem polskich „Bez oporów” Anny Maruszeczko.
Nie boi się pani, że dokument „44 – czego się boimy”, którego pełen raczej nieprzyjemnych widoków trailer widzieliśmy na konferencji, wywoła w widzach negatywne emocje?
Program o strachu wyprodukowany jest w tej samej formule, co cykl „66”, który był hitem w ramówce i zwykle osiągał rekordy oglądalności. Fragmenty piosenek, programów czy filmów przeplatają się z wypowiedziami znanych osób, które mówią niezwykle naturalnie, na wesoło. To zdecydowanie jest program z humorem, wiec aż tak strasznie nie będzie. Oczywiście pojawią się nagrania z World Trade Center, zamachy, pająki, natomiast jest to pasmo weekendowe i jego misją na pewno nie jest straszenie. Dodatkowo po cyklu „Czego się boimy” pojawi się za to cykl „44 oblicza futbolu” i to już z pewnością nie będzie straszne.
Plany TVN Style na najbliższe miesiące?
Przed nami ta ramówka, dzięki której chcemy utrzymać obecny poziom oglądalności. Prace toczą się już jednak nad ramówką wiosenną, nad nowym sezonem programu Trinny i Susannah oraz nad nowymi programami. Myśli mamy już więc wiosenne, ponieważ właśnie wtedy pojawią się programy, które będą zupełnymi nowościami.
rozmawiała Aleksandra Prejs
