O telewizyjne prawa konkurować będą ze sobą prawdopodobnie TVP i Polsat. Stawka jest wysoka – nie chodzi bowiem jedynie o emitowanie turniejowych meczów, ale również o produkcję transmisji dla widzów na całym świecie, co wiąże się z dużymi zyskami.
UEFA musi najpierw rozstrzygnąć, czy prawa trafią do Europejskiej Unii Nadawców (EBU), czy do komercyjnej firmy. Wybór EBU byłby korzystniejszy dla TVP, bowiem organizacja ta zrzesza i wspiera głównie nadawców publicznych. Z kolei powierzenie przez UEFA praw firmie komercyjnej daje nadzieje Polsatowi.
Marian Kmita, dyrektor programowy TV Polsat ds. sportu zapewnił, że Polsat będzie ubiegać się o licencję. – Na pewno będziemy mocno zainteresowani prawami do transmisji meczów turnieju finałowego Euro 2012 – powiedział Kmita Przeglądowi Sportowemu. Obie stacje zgodnie twierdzą, że mają zaplecze techniczne i infrastrukturę niezbędną do wyprodukowania imprez tak ogromnej skali.
– TVP będzie ubiegała się o prawa do transmisji Euro 2012, ponieważ stara się relacjonować przebieg ważnych imprez wzbudzających zainteresowanie polskich kibiców. Za wcześnie mówić, kto będzie realizował transmisje. Sprawy te znajdują się w gestii UEFA – mówi nam Daniel Jabłoński z zespołu rzecznika prasowego TVP.
Nie tylko telewizja jest zainteresowana piłkarskimi relacjami. Tadeusz Fredro-Boniecki, rzecznik prasowy Polskiego Radia, zapytany przez nas czy instytucja ta będzie starać się o prawa do transmisji odpowiada: – Oczywiście! Trudno sobie wyobrazić, by Polskie Radio nie miało praw do transmisji mistrzostw rozgrywanych u nas i u naszych sąsiadów.
Rozstrzygnięcie kwestii praw do transmisji i produkcji owych relacji to proces, który zakończy się w dalszej przyszłości. Na razie TVP i Polsat walczą o zakup finałów Euro 2008. Marian Kmita zapewnia, że Polsat Euro 2008 będzie miał „na pewno, aczkolwiek na dziś umowa z UEFA nie jest jeszcze podpisana”.
Przegląd Sportowy spekuluje, że stacje – podobnie jak podczas mistrzostw świata w Niemczech w 2006 roku – mogą Euro 2008 pokazywać wspólnie. Jednak Robert Korzeniowski takich doniesień nie komentuje mówiąc, że „te decyzje podejmowane na wyższym szczeblu. Euro 2008 to nasz priorytet”. Odpowiedzi unikał również Kmita: – Trudno mi się odnieść do informacji o rozmowach z Telewizją Polską – taki układ nie jest ani wykluczony, ani przesądzony.