– Pod koniec czerwca br. ekipa TVN przez kilka dni czatowała w krzakach w pobliżu Radia Maryja i z ukrycia filmowała pracowników rozgłośni. Dziennikarze TVN wielokrotnie bezprawnie wtargnęli także na teren Radia Maryja oraz Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Posługiwanie się przez ekipę TVN prymitywnym kłamstwem potwierdza scenariusz fabrykowanego materiału, ujawnionego przez TV TRWAM. Napisany był pod z góry przyjętą tezę: skompromitować Radio Maryja i jego dyrektora o. Tadeusza Rydzyka. – donosi gazeta
– W odpowiedzi na nasze zapytanie odnośnie do stanowiska KRRiT w sprawie bezprawnego i niemoralnego zachowania dziennikarzy TVN, Rada poinformowała nas, że tym problemem powinna zająć się Rada Etyki Mediów, gdyż KRRiT dokonuje oceny wyemitowanego programu lub audycji, na podstawie przeprowadzonych monitoringów. Nie dokonuje natomiast oceny zamierzeń nadawcy czy dziennikarzy. „Przyjęcie zasady oceniania, czy weryfikowania programu, audycji, lub innych przekazów, przed ich rozpowszechnieniem, naruszałoby jedną z podstawowych zasad dotyczących praw i wolności osobistych jaką jest wyrażona w art. 54 ust. 2 Konstytucji zasada zakazu cenzury prewencyjnej środków społecznego przekazu” – czytamy w piśmie otrzymanym od Rafała Rastawickiego, rzecznika KRRiT. Jak dodaje Rastawicki, w takim przypadku możliwa jest tzw. następcza ochrona – cywilna i karna – dóbr osobistych naruszonych publikacją. – czytamy w „Naszym Dzienniku”.
– Wyjaśnienie KRRiT nie przekonuje tych, którzy wielokrotnie obserwowali bezczynność Rady po wyemitowaniu materiałów szkalujących Radio Maryja i jego założyciela ojca Tadeusza Rydzyka. – Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji mocą swego urzędu odpowiada nie tylko za przyznawanie koncesji, ale za ich wykonywanie. Rada nie ma możliwości cenzury prewencyjnej, natomiast w sytuacji permanentnego łamania zasad prawa i etyki przez daną stację, jak ma to miejsce w przypadku działań TVN podczas przygotowywania materiałów o Radiu Maryja, Rada powinna zastosować środki dozwolone prawnie – od uwagi, upomnienia po odebranie koncesji. Obecnie Rada wyjątkowo wybiórczo reaguje w przypadkach naruszania godności osobistej przez media – mówi poseł Antoni Stryjewski (KP RKN) z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. – Poza tym Rada nie ustosunkowywała się do programów szkalujących radio, które zostały wyemitowane – dodaje poseł.
Rada Etyki Mediów, do której także zwróciliśmy się z prośbą o stanowisko w sprawie działań TVN, do dziś nie przesłała odpowiedzi. – pisze gazeta.