– Stacji telewizyjnej Zygmunta Solorza w zeszłym roku odnowiono koncesję i dzięki temu może nadawać program przez kolejne dziesięć lat. Polsat nie jest jednak zadowolony z warunków koncesji i skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Polsat zarzuca KRRiT przede wszystkim, że wbrew prawu ingeruje ona w sprawy programowe i właścicielskie prywatnych nadawców. W koncesji dla Polsatu Rada zapisała, że ma on nadawać „program o charakterze uniwersalnym”, a więc ma przeznaczać nie mniej niż siedem godzin tygodniowo na programy informacyjne i sześć godzin na edukacyjne. Te właśnie punkty koncesji zaskarżono do sądu. – czytamy w 'Gazecie Wyborczej’.
– Na środowej rozprawie reprezentujący Polsat mec. Marcin Grodzicki mówił, że ingerowanie w program może utrudnić rozwój stacji i odebrać jej widzów. Zdaniem Grodzickiego Krajowa Rada nie mogła też żądać zachowania dotychczasowego większościowego akcjonariatu oraz informowania o zmianach w jej kapitale. – Zasada swobody prowadzenia działalności gospodarczej nie jest absolutna. Ogranicza ją m.in. konstytucja, która chroni także ważny interes publiczny – ripostował pełnomocnik Rady Robert Kroplewski, powołując się na prawo widzów do dobrych jakościowo programów. Wyrok zapadnie pod koniec lipca. – donosi 'GW’.
To nie pierwszy sądowy spór o zapisy koncesyjne, w którym uczestniczy KRRiT. W 2002 r. NSA uchylił podobne zapisy w koncesji dla Radia RMF FM.