Zdaniem stacji telewizyjnych rozpoczyna to proces wdrażania naziemnej telewizji cyfrowej w naszym kraju.
Regulator rynku telekomunikacyjnego opublikował listę pasm w środę popołudniem. – Można powiedzieć, że właśnie 17 września rozpoczęła się cyfryzacja telewizji w Polsce – komentuje Tomasz Berezowski, członek zarządu TVN ds. technicznych.
Naziemna telewizja cyfrowa miałaby ruszyć już w przyszłym roku. Na starcie na rynku byłyby dostępne trzy wiązki częstotliwości cyfrowych, czyli tzw. multipleksy. W pierwszym miałyby się znaleźć wszystkie stacje nadające obecnie w systemie analogowym. Drugi ma być zagospodarowany w drodze konkursu, a nad trzecim wciąż trwają prace.
Pierwszy multipleks: co z TVN i Polsatem?
Od kilku miesięcy kierowany przez Annę Streżyńską Urząd regularnie spotyka się z nadawcami, omawiając szczegóły techniczne i formalnoprawne. Obecna koncepcja przejścia na nadawanie cyfrowe zakłada, że w pierwszym multipleksie mają znaleźć się przede wszystkim obecnie działające stacje – TVP 1, TVP 2, TVP Info, Polsat, TVN, TV 4 oraz TV Puls. Operator tego multipleksu będzie pasywny, czyli nie będzie mógł sam kształtować jego zawartości.
Trafić do pierwszej wiązki częstotliwości chcą nie tylko najwięksi. Do tej pory do UKE wpłynęło kilkanaście wniosków, w tym od wydawców prasowych (Platforma Mediowa „Point Group”), stacji radiowych (RMF FM) oraz właścicieli sieci nadajników (TP EmiTel).
Chcąc uniknąć ogłoszenia konkursu, UKE proponuje działającym obecnie nadawcom telewizyjnym formalny trik – zamiast wniosku o nową częstotliwość wniosek o zmianę rezerwacji obecnej. Jak już pisaliśmy, na ten krok zdecydowały się jedynie TVP i TV Puls, a pozostałe stacje uważają, że na taki ruch nie pozwala im prawo. – Teraz jest dokładnie ta chwila, gdy najwięksi nadawcy komercyjni przygotowują się do podjęcia decyzji – mówi Anna Streżyńska, prezes UKE.
Jeśli się nie zgłoszą do pierwszego multipleksu, Urząd będzie chciał oddać ich miejsce kanałom tematycznym produkowanym przez TVP i TV Puls.
6 października w UKE odbędzie się rozprawa administracyjna, podczas której urzędnicy ustalą, czy złożone przez TVP i TV Puls wnioski o miejsce w pierwszym multipleksie są poprawne. Kształt pierwszego multipleksu powinien być znany w drugiej połowie listopada (najpóźniej do 1 grudnia), gdy UKE opublikuje ostateczną decyzję w tej sprawie.
Kiedy on ruszy? – Tego nie regulujemy. Stacje dostaną decyzję i zaczną inwestycje. Ruszą, gdy będą gotowi do startu. Jednak do grudnia 2012 r. mają zakończyć nadawanie analogowe – mówi Streżyńska.
Data wyłączenia nadajników analogowych jest kolejnym punktem zapalnym w dyskusji między UKE i stacjami telewizyjnymi.
Drugi multipleks: komu władza?
Publikacja częstotliwości z drugiego multipleksu zelektryzowała rynek. – Oznacza ona, że teraz rozpoczyna się postępowanie administracyjne, które ma swoje terminy i procedury odwoławcze. Nasze wcześniejsze spotkania z UKE nie pociągały za sobą takich skutków – zaznacza przedstawiciel jednej ze stacji komercyjnych, prosząc o anonimowość.
Pierwsze terminy szefowa UKE podała w czwartek podczas konferencji zorganizowanej przez dom mediowy OMD. Według niej projekt dokumentacji konkursowej może pojawić się na stronie Urzędu już 1 października, a do ogłoszenia konkursu mogłoby dojść już w połowie listopada tego roku. Chętni mogliby składać zgłoszenia przez pół roku. Oznacza to, że konkurs na drugi multipleks mógłby zostać rozstrzygnięty najwcześniej w maju 2009 r.
Czy tak się stanie? Drugi multipleks budzi nie mniejsze emocje niż pierwszy. Warunki konkursu mają być określone w drodze dyskusji pomiędzy UKE oraz Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. A poglądy regulatorów w tej sprawie poważnie się różnią. Rada chce sama zdecydować o zawartości programowej drugiego multipleksu, co popierają nadawcy. UKE z kolei chciałby, żeby operator mógł kształtować ofertę samodzielnie. Jedynym ograniczeniem byłyby kryteria programowe wypracowane przez UKE i KRRiT.
– Uważam, że przy zagospodarowaniu pierwszych dwóch multipleksów powinni być nadawcy. To pomiędzy nimi, a nie operatorami powinna rozgrywać się konkurencja. Dlatego operator drugiego również powinien być pasywny – podkreśla Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT.
