Polsat od lat tworzony był z dużą oszczędnością. Nigdy nie przejmował się dostatecznym brakiem rzetelnych informacji i publicystyki na antenie. Wystarczyły programy, które zagwarantowały uzyskanie w szybkim czasie masowej widowni. Podstawami ramówki Polsatu były Discopolo, stare seriale produkcji amerykańskiej i łatwe teleturnieje. W połowie lat 90 Polsat odnosił liczne sukcesy. Później pojawił się konkurent – TVN, którego Solorz nie do końca docenił. Stacja od początku zadbała o sprowadzenie do siebie plejady gwiazd. W TVN na starcie pojawili się Tomasz Lis, Monika Olejnik, Edyta Wojtczak. Żadna z tych osób dzisiaj nie pracuje w telewizji Waltera. TVN od początku inwestował w ludzi i nie wahał się wykreować prawdziwych osobowości telewizyjnych. W konsekwencji te osobowości przesądziły o sile stacji. Polsat zdobył Krzysztofa Ibisza, ale jego wszechobecność w wielu audycjach sprawiła, że stracił on nieco na popularności. Były prowadzący Czar Par w TVP oraz Wszystko albo nic w TVN znudził się już widzom. Nie udały się również próby wykreowania własnych gwiazd. Nie pomogły bilboardy z Dorotą Gawryluk, które miały na celu wzmocnienie pozycji Informacji.
TVN nie oszczędza pieniędzy na wykupywanie licencji zagranicznych. Według Polityki dziennikarze Polsatu skarżą się, że ich koledzy z Telewizji Polskiej szydzą z niskich kosztów przeznaczonych na realizację programów w ‘słonecznej telewizji’. Według anonimowych dziennikarzy Polsatu, Zygmunt Solorz potrafi negocjować telefonicznie100 zł z kosztorysu programu będąc w wilii na Lazurowym Wybrzeży. Przesadna oszczędność Polsatu widoczna jest na każdym kroku. Kiedy w 2001 roku TVN rozpoczął emisję programu Big Brother na podstawie licencji, Polsat postanowił stworzyć własne Dwa Światy. Na bazie miejsca w którym kręcono ten program powstał szereg pozostałych reality show. Podobnie było po wykupieniu praw do Milionerów. Stosunkowo szybko powstała alternatywna Życiowa Szansa. Obecnie telewizja Solorza zaczyna robić postępy w tej dziedzinie. Realizowała Idola i Bar. Została poniekąd zmuszona do wyprodukowania własnych seriali. Pensjonat pod różą oraz Samo Życie cieszą się dużą popularnością. Publicystyczny Czarny pies czy biały może poszczycić się paroma interesującymi wydaniami. Podczas jednego z nich doszło do otwartego pojedynku pomiędzy Donaldem Tuskiem a Andrzejem Lepperem. Na uwagę zasługuje również letnia ramówka Polsatu, która zawiera parę nowości. W przypadku większości stacji telewizyjnych w czasie wakacyjnym nie emitowane jest zbyt wiele premierowych programów. Czy te zmiany jednak wystarczą? Szacuje się, że oglądalność Polsatu niezbyt różni się od oglądalności TVN. Należy zwrócić uwagę na zasięg obydwu stacji. TVN dociera do 70 procent gospodarstw domowych. Cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców wielkich miast, osób dobrze wykształconych z wysokimi zarobkami. Polsat bazuje na masowej oglądalności. Posiada liczną grupę odbiorców z małych miast i wsi.
Zadanie przed którym stoi Tomasz Lis jest bardzo trudne. Dziennikarz już bacznie obserwuje programy telewizyjne Polsatu. Żartobliwie wypowiada się na temat rewelacji, które mówią o tym, że miałby latać do pracy helikopterem. Być może autor książki ‘Co z tą Polską’ poradzi sobie na znacznie mniejszym obszarze działań, jakim jest Polsat. Wtedy wielu z Państwa będzie mogło dokonać weryfikacji jego zdolności zarządzania. Polsat nie wymagał od Lisa złożenia deklaracji, że ten nie będzie brał udziału w wyborach prezydenckich. We wrześniu prawdopodobnie Tomasz Lis rozpocznie prowadzenie nowego programu publicystycznego. Na jesieni możemy spodziewać się minimalnych zmian w Polsacie. Minimalnych, ponieważ proces zmian w największej polskiej telewizji komercyjnej na pewno nie potrwa krótko. Być może największą barierą jest Zygmunt Solorz, który niezbyt dobrze potrafi dostosować się do nowej rzeczywistości medialnej. Sprzedaż większościowego udziału akcji inwestorowi krajowemu lub zagranicznemu umożliwiłaby wdrożenie nowoczesnych standardów funkcjonowania telewizji, która przecież posiada już ugruntowaną pozycję i potencjał. Brakuje tylko odpowiedniego wykorzystania możliwości.
Zygmunt Solorz może w przyszłości sam uzna, że ma większe pole do popisu w sektorze energetyki lub telekomunikacji niż mediów. Czy właściciel Polsatu jest rzeczywiście typem charyzmatycznego menedżera-samouka, jak go określił Adam Grzeszak z Polityki? Będziemy mogli odpowiedzieć na to pytanie w ciągu paru miesięcy. Wtedy też zobaczymy na ile skuteczna okaże się misja Tomasza Lisa i jak daleko posuną się zmiany. W dłuższej perspektywie czasu zobaczymy, czy Solorz zdecyduje się na pozyskanie inwestora. Wśród najbardziej prawdopodobnych zainteresowanych nadal wymienia się Agorę i Ruperta Murdocha.
